reklama
reklama

O co chodzi z wiaduktem w Kleczy. Znamy odpowiedź

Gospodarka, Wiadomości, 01.07.2021 10:55, DK
Rozmawialiśmy z jednym z doświadczonych kierowców międzynarodowych - Mariuszem.
O co chodzi z wiaduktem w Kleczy. Znamy odpowiedź

Mimo, że oznakowanie o ograniczenia przejazdu dla pojazdów o wysokości do 3,5 metra rozstawione są już od Głogoczowa, wiadukt w Kleczy Dolnej często blokuje zaklinowany ciągnik siodłowy z naczepą tzw. zestaw.

Czy dzieje się to przez nieuwagę? Niewiedzę? A może celowo?

Rozmawialiśmy z jednym z doświadczonych kierowców międzynarodowych Mariuszem. Okazuje się, że to nie kierowcy są winni ale niedokładne oznakowania.

Kierowcy z Czech, Litwy najczęściej uderzają w wiadukt w Kleczy bo przyjęło się, że jeżeli wiadukt ma 3,5 m to przechodzą pod nim 4 metrowej wysokości zestawy.
Oznaczenia w Polsce są nieprecyzyjne, dlatego często kierowcy muszą ryzykować.

-Na zachodzie Europy jest zupełnie inaczej- jeżeli oznakowania przed wiaduktem mówią, że pod wiaduktem zmieści się zestaw o wysokości 3,9 metra to każdy pojazd do tej wysokości będzie w stanie przejechać, natomiast 4 metrowy już nie. - mówi Mariusz.

W Polsce jest inaczej. Kierowcy zawodowi, zwłaszcza Ci bardzo doświadczeni, wiedzą jak wygląda system oznakowania w Polsce - jest nieprecyzyjny. Często zdarza się, że ograniczenia przejazdu wskazują 3 metry wysokości, jednak zestaw o wysokości 4 metrów może spokojnie pod taką przeszkodą przejechać.

-W Polsce jesteśmy nauczeni, że jeżeli jest wiadukt do 3,5 m to się pod nim przechodzi zestawem nawet metr wyższym. Na śląsku wszędzie są wiadukty i ograniczenia i ciężko było by gdziekolwiek przejechać zestawem. Ograniczenia nie tylko o dopuszczalnej wysokości powinny być bardziej precyzyjne. Wtedy my- kierowcy, nie musieli byśmy podejmować ryzyka, które i tak jest wpisane w nasz zawód – dodaje Mariusz.

Wiadukt w Kleczy Dolnej jest tak często blokowany przez ciągniki siodłowe z naczepą, że stał się nawet internetowym memem. To wskazuje na skalę problemu.

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

bullcock, 02.07.2021 07:34

A wystarczyłoby się po prostu stosować do znaków, a nie szukać okazji do ich naciągania dla własnej korzyści

obserwator2012, 01.07.2021 15:25

panie doświadczony kierowco, czy pan tez wyprzedza kolegów na autostradzie jadąc 93km/h, gdy koledzy jadą 90??czy pan też rozjeżdza lokalne drogi , bo krócej i kasa za opląty drogowe zostanie na żarcie. słuchając wiadomości codziennie mówi się o śmiertelnych wypadkach -zazwyczaj jest to zderzenie tira z osobówką. w tym roku przejechałem Europę do Barcelony i z powrotem . Za granicą jakoś inaczej jeżdzicie. Od Zgorzelca do Gliwic horror. Kończę hasłem "Tiry na tory"- kierowcy do łopat.

Ojoj, 01.07.2021 13:46

Zawodowy kierowca?. Kpina. Każdy normalny kierowca stosuje się do tego co MÓWI OZNAKOWANE, a ono wyraźnie ostrzega, że pojazd do 3,5m. Gdyby się stosowano do znaków, problemu by nie było. Przejeżdżanie na późnym żółtym też w Polsce się przyjęło tak jak ignorowanie pieszych przy pasach i ignorowanie znaku stop. Problemem nie są przepisy, tylko ludzie się do nich niestosujący. Czyli wszyscy pseudo kierowcy.

omega, 01.07.2021 13:12

Dojazd do firmy: Katowice ul. Lwowska wiadukt 3,5m i nie ma innego dojazdu auta 4m przechodzą.

z Kęt, 01.07.2021 13:03

Czy wiadoma jest wysokość wiaduktu w Kętach, nowopowstałego na zachodniej obwodnicy ? Bo coś niskawy się wydaje ;-)

stefanbatory, 01.07.2021 11:52

To jest tylko w Polsce możliwe że droga krajowa czyli pierwsza po autostradach i ekspresowkach jest nieprzejezdna dla tirów. W Bielsku-Białej tylko po to aby tiry mogły dojeżdżać do sfery przebudowano wiadukt. Patologia albo łapówkarstwo GDDKiA żeby Kulczyk mógł zarabiać na płatnej A4