W czasach PRL-u w każdym mieście bez trudu można było znaleźć budkę z zapiekankami. Obecnie serwowane są różne warianty tego przysmaku, znacznie bogatsze w składniki niż ta podstawowa wersja z pieczarkami i serem. Dzisiejsze zapiekanki kuszą rozmaitymi, często zaskakującymi smakami.
W niektórych punktach gastronomicznych w Andrychowie można kupić bardziej lub mniej klasyczne zapiekanki, ale nie ma niczego podobnego do budek czy przyczepek, w których serwowało się wyłącznie ten rodzaj ulicznego jedzenia. Ani tym bardziej czegoś w rodzaju osławionego Okrąglaka na krakowskim Kazimierzu, do którego ustawiają się długie kolejki turystów. Oczywiście, na to, by w Andrychowie powstało równie kultowe miejsce z zapiekankami, jak to w Krakowie, raczej nie ma co liczyć, ale przynajmniej coś w tej dziedzinie drgnęło.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że andrychowski magistrat wydzierżawił na trzy lata małą działeczkę obok krytej pływalni pod przyczepę gastronomiczną. Dzierżawcą jest firma Multi Sport z Barwałdu Górnego, która prowadzi zajęcia na basenie. A teraz będzie też sprzedawała zapiekanki z przyczepy ustawionej w pobliżu wejścia do budynku pływalni. Trudno powiedzieć, czy okażą się smaczne, ale na pewno nie zabraknie chętnych, by to sprawdzić. W sąsiedztwie nowego punktu gastronomicznego znajdują się (prócz krytej pływalni) dwie szkoły, różne firmy, a także bloki mieszkalne. Niedaleko jest też kościół.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy