Nowe informacje w sprawie kryzysu w Elektrociepłowni Andrychów

Jak już pisaliśmy Elektrociepłownia Andrychów Sp. z o. o. przechodzi niemały kryzys. ECA jest jednym z głównych dostawców ciepła do mieszkań w Andrychowie. Problemy tej firmy mogą zaowocować poważnymi problemami dla miasta i mieszkańców. To najczarniejszy scenariusz. Na razie kierownictwo spółki zapewnia, że walczy o wyjście z kryzysu.

Kilka dni temu odbyło się postępowanie sądowe w sprawie planu restrukturyzacji ECA. Teraz otwarta jest droga do rozmów z wierzycielami, którzy domagają się należnych im pieniędzy.

Prezes zarządu ECA Janusz Szlanta w rozmowie z mamNewsa.pl uspokaja, że ciepła w mieszkaniach mieszkańców w zimie nie zabraknie. Przekonuje, że spółka już od dłuższego czasu podejmuje działania w celu zminimalizowania negatywnych skutków kryzysu, m.in. poprzez zainwestowanie 40 mln zł w dwie nowe turbiny. Obecnie jednak nie pracują z powodu problemów w spółce.

- Mamy nadzieję, że pokonamy kryzys i ruszymy do przodu z produkcją energii. Mamy dwie turbiny – gazową i parową oraz pozwolenie na zabudowanie jeszcze jednej - trzeciej - turbiny. Gdy ta inwestycja się ukończy, Andrychów będzie ogrzewany paliwem ekologicznym, a firma będzie mogła zabezpieczyć potrzeby całego Andrychowa. – mówi prezes.

W sprawę zaangażowany jest również burmistrz miasta Tomasz Żak. Gmina posiada niecałe 5 % udziałów w spółce.

Plan naprawczy, który został przygotowany przez ECA polega między innymi właśnie na dokończeniu budowy tej trzeciej turbiny, a później zaopatrywaniu w energię nowej strefy ekonomicznej oraz galerii handlowej, która ma powstać na Górnicy Andrychowa.

Jeśli chodzi o problem związany z dostarczaniem prądu sprawa wygląda tak, że andrychowscy przedsiębiorcy kupują energię od firmy Tauron, która jest im dostarczana po „drutach” ECA. W tej kwestii trwają jeszcze rozmowy, ale póki co konsensusu nie osiągnięto.

Dodajmy, że rynek energii w całej Polsce przeżywa obecnie spore turbulencje, zwłaszcza mniejsze firmy. Związane to jest z drożejącą energią elektryczną, a także skokowym wzrostem cen uprawnień do emisji CO2.

Tak to wyglądało jeszcze w marcu ubiegłego roku: