Ktoś kiedyś wjechał w barierkę zabezpieczającą przepust i przewrócił ją, a choć minęły już lata od tego czasu, ona nadal leży... Niektórzy z mieszkańców ulicy Zagórnickiej w Inwałdzie nie mogą się nadziwić tej sytuacji. - To przecież marnotrawienie gminnych pieniędzy. Przewrócona barierka rdzewieje, bo nikt nie zechciał jej podnieść i z powrotem zamocować – denerwuje się pani Aneta z Inwałdu.
Co gorsza, pozbawiony zabezpieczenia przepust może stanowić groźną pułapkę dla nieostrożnego kierowcy. Albo takiego, który po prostu nie zna drogi i zjedzie na pobocze, gdy spotka inny samochód na wąskiej jezdni i będzie próbował go wyminąć. - Mimo zgłaszania problemu w Wydziale Drogownictwa w Andrychowie, mostkiem nikt nie zaprzątał sobie głowy od lat. Tak jest do dziś. Może kiedyś ktoś w końcu pochyli się nad jego losem? Pomyśli o bezpieczeństwie użytkowników? Smutne, że w ten sposób wydawane są pieniądze, a potem i tak wszystko niszczeje, nie służąc nikomu – podkreśla pani Aneta.
Jak się jednak okazuje, w planach jest kompleksowy remont ulicy Zagórnickiej w Inwałdzie. Obejmie on również całą towarzyszącą mu infrastrukturę, między innymi przepust wraz z barierkami. - Jest już gotowy projekt modernizacji tej drogi, wywieszony do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń na ulicy Radosnej w Inwałdzie – mówi sołtys tej miejscowości Grażyna Stuglik-Nizio.
Jak zapewnia, przepust na Zagórnickiej nie jest jedynym w Inwałdzie, z którym są problemy. - Każdą taką sytuację na bieżąco zgłaszam do Urzędu Miejskiego w Andrychowie. Inna sprawa, z jakim spotka się to odzewem i na ile są środki finansowe na takie remonty. Mam już cztery segregatory wniosków, które składałam w różnych tego typu sprawach – dodaje szefowa sołectwa.
Foto: nadesłane
Brak komentarzy