Cmentarze zamknięte będą w okresie święta Wszystkich świętych: w sobotę, niedzielę i poniedziałek (31 października - 2 listopada). Ponownie otwarte zostaną we wtorek - 3 listopada.
W ten sposób rząd chce zapobiec gromadzeniu i spotykaniu się ludzi i rozprzestrzenianiu się koronawirusa. - Ponieważ niesie to ze sobą ogromne ryzyko, uznałem że tradycja jest mniej ważna niż życie - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Decyzja o zamknięciu cmentarzy zaskoczyła wszystkich. Chodzi jednak przede wszystkim o porę jej ogłoszenia - w piątek późnym popołudniem. Efekt był taki, że wkrótce potem na cmentarze ruszyły prawdziwe tłumy, bo mieszkańcy chcieli przed zamknięciem zostawić na grobach bliskich kwiaty i znicze. Ludzie byli mocno zdenerwowani. Decyzja została podjęta późno i miała efekt wprost przeciwny do zamierzonego.
Zszokowani są także właściciele małych biznesów, którzy w okresie Wszystkich świętych okazjonalnie sprzedają chryzantemy i znicze przed cmentarzami. Kupili towar, z którym w zasadzie zostali, bo w większości chryzantemy sprzedawały się 1 listopada. Stąd już pojawiają się apele, aby mimo wszystko w przyszłym tygodniu kupować jak zwykle chryzantemy i znicze i wspomóc w ten sposób handlarzy.
Do decyzji premiera pojawiają się również komentarze polityczne. Na przykład taki:
Czy lecie z nami pilot2 godziny od ogłoszenia zamknięcia cmentarzy - co było do przewidzenia- cmentarze są oblężone, a ulice dojazdowe zostały zakorkowane.Trudno się dziwić ludziom, że chcą zdążyć do 24-ej odwiedzić groby swoich najbliższych.
Jednak trzeba się dziwić decyzji Premiera, który taką decyzję ogłasza 8 godzin przed obowiązywaniem zakazu. Tak, jakby nie można było jej ogłosić tydzień temu, kiedy było wiadomo, że tak trzeba postąpić
komentował na faceboooku poseł PO Marek Sowa
Czy lecie z nami pilot❓ 2 godziny od ogłoszenia zamknięcia cmentarzy - co było do przewidzenia- cmentarze są oblężone, a...
Opublikowany przez Marka Sowę Poseł nę Sejm RP Piątek, 30 października 2020
Brak komentarzy