Do kompostowni w Kętach trafiają nie tylko odpady zielone z terenu gminy Kęty, ale także z innych gmin. Jest jednak problem. Mieszkańcy Kęckich Gór Południowych okresowo znosić muszą zapach, który utrudnia im normalne życie.
W tej sprawie interweniował podczas ostatniej sesji Rady Miejskij radny Andrzej Bryzek.
W odpowiedzi Marcin Śliwa, II zastępca burmistrza gminy Kęty, zapewniał, że problem zostanie rozwiązany.
- Mieliśmy sygnał od mieszkańców. Wyjątkowe warunki atmosferyczne w tym roku spowodowały, że w części trawy, która w workach została przywieziona nastąpiły procesy gnilne. Prezes Spółki „Komax” podjął stosowne kroki związane z szybszym kompostowaniem. Mam nadzieję, że te kroki, które podjęliśmy poprawią sytuację – zapewnia wiceburmistrz.
Brak komentarzy