Starostwo Powiatowe kilkukrotnie chciało sprzedać budynki po starym szpitalu mieszczące się przy ul. Karmelickiej 12 w Wadowicach. Nie było jednak chętnych. Władze postanowiły zatem budynek wyburzyć i postawić nowy, który służyłby samorządowych instytucjom, np. urzędowi pracy czy powiatowemu centrum pomocy rodzinie. Tutaj jednak pojawił się problem.
Małopolska Konserwator Zabytków dr hab. Monika Bogdanowska nie wyraziła na to zgody. Aż w końcu pod koniec czerwca runął mur ogrodzeniowy przy tych właśnie budynkach, powodując spore zagrożenie.
Po tej sytuacji Małopolska Konserwator Zabytków przychylniej podeszła do sprawy.
Jak się dowiadujemy, kilka dnie temu do starostwa dostarczono pismo od konserwatora, w którym akceptuje budowę nowego budynku, z zastrzeżeniem aby zachować najstarszą część szpitala.
Dogadano się tak, że władze powiatowe do końca lipca przygotują koncepcję nowego centrum administracji, które ma powstać w miejscu starego szpitala. W tej koncepcji mają zostać zawarte zalecenia Małopolskiego Konserwatora Zbytków. Zalecenia te dotyczą np. zachowania okien kwaterowych, starych drzwi, jednej ze ścian elewacji czy zieleni wokół budynku.
Po wykonaniu takiej koncepcji, M. Bogdanowska zdecyduje o wydaniu decyzji na rozbiórkę. Koszt koncepcji to 28 tys. zł.
Starostwo Powiatowe chce się starać o dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład na budowę nowego budynku. Koszt takiej inwestycji to zapewne kilkadziesiąt milionów złotych.
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radni dopytywali o to na jakim etapie jest ta sprawa.
- Czy my żyjemy w jakimś matrixie? Co ma pani wojewódzka konserwator do naszej nieruchomości? My wydamy pieniądze na koncepcję a potem się okaże, że ona jest do wyrzucenia. Lepiej zaczekajmy aż się zmieni wojewódzki konserwator. To jest absurdalna sytuacja – mówił podczas ostatniej sesji powiatowej radny Jacek Jończyk.
Brak komentarzy