W centrum Wadowic, przy ulicy Mickiewicza 15 stoi kamienica, która mogłaby stanowić jedną z ozdób tego miasta, gdyby nie jej fatalny stan. Od lat już odpadają kawałki tynku i fragmenty gzymsów z jej elewacji, które z tego względu zostały osiatkowane. Być może jednak w końcu budynek doczeka się remontu.
Wreszcie bowiem zakończył się wieloletni spór między jego współwłaścicielami - gminą Wadowice i powiatem wadowickim, z których ten drugi ma trochę więcej niż połowę nieruchomości. Jak się okazuje, wystarczyło trochę dobrej woli po obu stronach konfliktu.
Zanim to jednak nastąpiło, ponad cztery lata temu sprawa o zniesienie współwłasności działki z kamienicą trafiła do Sądu Rejonowego w Wadowicach. Powiat wadowicki złożył wniosek o przyznanie mu nieruchomości na wyłączną własność, za spłatą udziałów magistratu w nieruchomości.
Domagał się też rozliczenia nakładów, które poniósł na remonty w budynku. Sądowa sprawa mogłaby się ciągnąć następnych parę lat, ale w końcu starosta wadowicki Mirosław Sordyl i burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński dogadali się, że powiat sprzeda gminie swoje udziały w nieruchomości, wynoszące 159/290 części. Ma to się odbyć w drodze ugody sądowej.
- W tej kadencji zarząd powiatu podjął decyzję, że będzie robić wszystko, aby ten temat załatwić. Sąd prowadził swoje procedury i dosłownie pół roku temu został zlecony aktualny operat, który dostaliśmy przed miesiącem. Po jego otrzymaniu poszliśmy na kolejne spotkanie z burmistrzem Wadowic. 45 minut rozmowy i temat został załatwiony. Myślę, że sąd będzie z tego też bardzo zadowolony, bo oni chyba do końca nie wiedzieli, jak tę sprawę załatwić. Nie chciałbym tu mówić o wyliczeniach, ale jesteśmy dogadani. Nikt na tym nie straci, choć wszyscy musieli coś dać od siebie – mówił starosta na sesji Rady Powiatu w Wadowicach, która odbyła się 6 lutego.
W czasie tych samych obrad radni wyrazili zgodę na sprzedaż udziałów powiatu w nieruchomości gminie Wadowice. Z 25 głosujących osób 24 były za, a jedna wstrzymała się od głosu. 12 lutego z kolei Rada Miejska w Wadowicach zadecyduje, czy zgadza się zakup udziałów w nieruchomości.
Do ubiegłego roku w kamienicy działało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, ale na wniosek dyrektorki placówki przeniesiono je do innego budynku. Pracownicy skarżyli się bowiem, że pomieszczenia w starej siedzibie są wilgotne i zagrzybione. Od czasu przeprowadzki PCPR budynek stoi pusty.
Foto: Edyta Łepkowska
Brak komentarzy