reklama
reklama

Kolejny kontrowersyjny PSZOK w powiecie

Region, Andrychów Gospodarka, Wiadomości, 04.08.2022 20:12, DK

Mieszkańcy nie dają na to zgody.

Kolejny kontrowersyjny PSZOK w powiecie

W powiecie wadowickim planowana jest budowa drugiego kontrowersyjnego pod względem lokalizacji Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ma on powstać we Frydrychowicach przy ul. Dworskiej.

reklama

Mieszkańcy dowiedzieli się o planowanej inwestycji pocztą pantoflową. W związku z tym 19 lipca udali się na spotkanie z wójt gminy Małgorzatą Chrapek, aby przedstawić wszelkie wątpliwości i wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie. - Spotkanie zakończyło się fiaskiem, albowiem zostaliśmy poinformowani, że pieniądze na PSZOK są, lokalizacja jest ostateczna i niezależnie od wszystkiego inwestycja powstanie - mówią mieszkańcy.

W takiej sytuacji przygotowali pisma, w których sprzeciwiają się tej lokalizacji, podając liczne argumenty. Złożyli je na dzienniku podawczym Urzędu Gminy Wieprz 29 lipca. Pism było około 90, jednak podpisało je znacznie więcej osób.

2 sierpnia odbyło się spotkanie mieszkańców ulic Dworskiej, Spacerowej i Osiedlowej we Frydrychowicach, na którym ustalono wspólne stanowisko - kategoryczny brak zgody na planowaną lokalizację PSZOK-u, ponieważ znajduje się ona w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla mieszkaniowego. Mieszkańcy obawiają się rozprzestrzeniania nieprzyjemnych zapachów, hałasu, a także przenikania niebezpiecznych substancji do wód gruntowych (ze składowiska odpadów niebezpiecznych i leków). Co ważne, PSZOK miałby znajdować się bardzo blisko niezwykle atrakcyjnego terenu, jakim jest zespół parkowy, gdzie mógłby w przyszłości powstać teren rekreacyjny dla mieszkańców gminy.

- W okolicy funkcjonuje ośrodek jeździecki, który także jest zagrożony. Ponadto ul. Dworska, Spacerowa i Osiedlowa to piękne tereny spacerowe, a budowa punktu na zawsze zmieni krajobraz i przeznaczenie. Obawiamy się również rozbudowy PSZOK-u w przyszłości (działka ma prawie 1 hektar powierzchni) lub ewentualnej sprzedaży prywatnemu podmiotowi (jak w przypadku wysypiska w Choczni), przez co nasze nieruchomości stracą całkowicie wartość. Ponadto jesteśmy oburzeni tym, że pani wójt nie przeprowadziła konsultacji społecznych i nie poinformowała nas o planowanej budowie, a dowiedzieliśmy się o tym zupełnie przypadkiem - mówią protestujący.

Jest to kolejna inwestycja w Wieprzu, o której mieszkańcy dowiadują się jako ostatni. Nie milkną echa protestów i zebrań, jakie organizują właściciele posesji w związku z rozbudową drogi wojewódzkiej w Wieprzu. Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się w środę (3 sierpnia), o czym wówczas pisaliśmy.


Foto pod nagłówkiem: Google Street View

News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Neli, 19.08.2022 22:47

Z artykułu wynika, że wszystko w gminie Wieprz, odbywa się za plecami mieszkańców. Niektórzy zachowują się, jakby byli właścicielami gminy, a nie władzą wybrana przez wyborców. To mieszkańcy są gminą.

mc, 04.08.2022 19:42

To się jeszcze okaze małgorzata chrapek zlikwidowała przedszkole teraz pszok zobaczymy!