Awarie pociągów na linii kolejowej łączącej Kraków i Bielsko-Białą są tak częstym zjawiskiem, że pasażerowie nigdy nie wiedzą, czy w porę dojadą do celu. Czasem się to udaje, innym razem nie. Przyczyną tego stanu rzeczy jest nie tylko wysłużony tabor, ale również przestarzała infrastruktura kolejowa na niektórych odcinkach. Posłanka na Sejm RP Małgorzata Pępek dociekała niedawno, czy są szanse na rychłą poprawę sytuacji.
Remonty linii kolejowej nr 117 prowadzone są etapami. W latach 2019-2022 wykonano modernizację odcinka Wadowice – Andrychów oraz wybudowano mijankę w Barwałdzie Średnim. Powstał też wówczas nowy przystanek osobowy Wadowice Osiedle Podhalanin. Potem utworzono także łącznicę między liniami 97 oraz 117, dzięki której pociągi nie muszą już wjeżdżać na stację Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona i oczekiwać tam na zmianę kierunku jazdy. Pozwoliło to wyraźnie skrócić czas jazdy koleją na trasie Kraków - Bielsko-Biała. Obecnie trwa remont śląskiego odcinka linii nr 117, długiego na 11 km.
Ale wciąż nie wiadomo, co z pozostałymi fragmentami trasy, które też wymagają modernizacji. Posłanka Małgorzata Pępek skierowała niedawno interpelację do ministra infrastruktury, w której dociekała między innymi, jaka jest szansa na rychłe doprowadzenie do dobrego stanu całej linii kolejowej Bielsko-Biała–Kraków. Zwróciła uwagę na fakt, że najgorsze jej odcinki znajdują się między Andrychowem a remontowanym aktualnie fragmentem.
Piotr Malepszak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury odpowiedział: „Należy zaznaczyć, że w przypadku linii kolejowych o znaczeniu regionalnym decydujący głos w kwestii kolejności ustalania priorytetów dla zadań inwestycyjnych ma organizator transportu publicznego na terenie danego województwa. Zgodnie z art. 7 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym jest nim marszałek województwa”.
Jak podkreślił, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. apelowały, aby Urzędy Marszałkowskie Województwa Małopolskiego i Śląskiego uwzględniły rewitalizację linii kolejowej 117, planując perspektywę finansową na lata 2021-2027 w ramach funduszy europejskich dla obydwu województw. Chodziło o niemałe kwoty – 417 mln zł dla małopolskiego odcinka linii od stacji Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona do granicy województwa oraz 200 mln zł dla śląskiego.
„Niemniej takie działania nie zostały podjęte przez wskazane jednostki samorządowe. Wobec powyższego, projekty te zostały ujęte na liście rezerwowej w grupie projektów regionalnych w Krajowym Programie Kolejowym do 2030 roku (z perspektywą do roku 2032). Realizacja tych projektów nie ma zapewnionego finansowania i będzie uwarunkowana pozyskaniem środków finansowych na ten cel. Tym samym obecnie nie można określić, czy i w jakiej perspektywie będą realizowane” - napisał Piotr Malepszak.
Dodał również: „W perspektywie finansowej 2014-2020, w ramach prac przygotowawczych zostało opracowane studium wykonalności obejmujące cały odcinek linii kolejowej nr 117 Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona – Bielsko-Biała Główna. Ze względu na ograniczenia finansowe po stronie samorządów (zarówno województwa małopolskiego, jak i śląskiego), projekt nie został zrealizowany na całym odcinku. W ramach dostępnych środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego uwzględniono jedynie odcinek Wadowice – Andrychów, etap I”.
Zobacz również:
Radny domaga się wymiany taboru kolejowego na linii łączącej Kraków z Bielskiem
Takie pociągi na linii między Bielskiem a Krakowem? Zdarzają się, ale…
Foto: Edyta Łepkowska
Koniczynka, 23.08.2024 08:23
Nie da się ukryć że Andrychów jest wykluczony komunikacyjnie... A miało być tak pięknie za rządów PiSdolandii. Osiem lat rządzili, Andrychów miał tyle lat posła Polaka i dyrektor biura poselskiego loczkowaną Szypułową i zero osiągnięć w tym temacie... Teraz PiSdolandii upada, Polak dorobi do emerytury w powiecie, a Loczkowana bawi się w radnego w Andrychowie...