Już od 15 grudnia na stacji kolejowej w Makowie Podhalańskim nie zatrzymują się pociągi Intercity, które umożliwiały mieszkańcom tego miasta dojazd bez przesiadek do Warszawy czy nad morze. Makowianie wiedzieli o tym z wyprzedzeniem, więc już od jakiegoś czasu działali, by pokazać decydentom, jak ważne dla nich są te połączenia. Zyskali również poparcie radnych makowskiej gminy i jednego z posłów.
Pod petycją o utrzymanie Makowa Podhalańskiego w siatce dalekobieżnych połączeń kolejowych, o której pisaliśmy tutaj, podpisało się już ponad 1000 osób. A cały czas ich przybywa. Również radni makowskiej gminy są przychylni tej inicjatywie. W poniedziałek (16 grudnia) jednogłośnie przegłosowali apel „w sprawie przywrócenia dworca w Makowie Podhalańskim jako miejsca zatrzymywania dla pociągów PKP Intercity”.
„Jako społeczność czujemy się oszukani. Wspólnie z PKP zaangażowaliśmy się w projekt budowy lokalnych dróg, które umożliwiły likwidację niektórych przejazdów kolejowych, co - w naszej opinii - poprawiło komfort i bezpieczeństwo podróży. Dla naszego samorządu były to znaczne wydatki, pochłaniające cenne środki z budżetu gminy. Tymczasem decyzja PKP Intercity S.A. o marginalizowaniu naszej stacji oznacza, że nasze zaangażowanie, zarówno finansowe, jak i organizacyjne, zostało zignorowane” - czytamy w tym apelu.
Radni podkreślają w nim, że stacja w Makowie Podhalańskim służy nie tylko mieszkańcom gminy, ale również turystom i podróżnym z pobliskich miejscowości. „Dla wielu z nich pozostawienie samochodu na parkingu przy dworcu i kontynuowanie podróży pociągiem PKP Intercity jest wygodnym i ekologicznym rozwiązaniem. Zarówno Gmina Maków Podhalański, jak i okoliczne samorządy aktywnie inwestują w rozwój turystyki, podnosząc standardy i oferując coraz więcej atrakcji. Decyzja o ograniczeniu dostępu do pociągów PKP Intercity wpłynie negatywnie na ten rozwój oraz na komfort podróży zarówno mieszkańców, jak i turystów” - napisali, apelując o przywrócenie możliwości zatrzymywania się pociągów PKP Intercity w Makowie Podhalańskim.
Interpelację w tej samej sprawie złożył na ręce marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni poseł z naszego regionu Filip Kaczyński. I okazała się ona skuteczna. Z odpowiedzi, którą uzyskał poseł, wynika, że postój dwóch pociągów Intercity w Makowie zostanie przywrócony od 9 marca. „Z uwagi na uwarunkowania techniczne i zarządzenie rozkładu jazdy nie jest możliwa realizacja złożonego postulatu we wcześniejszym terminie” - napisał w odpowiedzi na interpelację podsekretarz stanu Piotr Malepszak, który w Ministerstwie Infrastruktury odpowiada za transport kolejowy.
Foto stacji w Makowie: Facebook/Maków Podhalański: Ziemia Makowska
Brak komentarzy