Pałac Bobrowskich w Andrychowie, potocznie zwany andrychowskim zamkiem, to prawdziwa perła architektury klasycystycznej i najpiękniejszy zabytek miasta. Niestety, jego coraz gorszy stan sprawia, że niektórzy pogardliwie nazywają go ruiną. Dopiero w tym roku ruszą pierwsze prace remontowe. Na razie tylko w piwnicach.
Ponad dwa lata temu poprzednie władze gminy Andrychów zrezygnowały z prawie 13 mln zł dotacji na remont zamku, między innymi z powodu trudności ze zdobyciem pozwolenia małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków na przeprowadzenie prac restauratorskich i budowlanych. Ale w ubiegłym roku udało się pozyskać skromniejsze dofinasowanie na niezbędne roboty w piwnicach zabytku. Wymagają one osuszenia i pogłębienia. Trzeba także wykonać hydroizolację fundamentów, aby zabezpieczyć podziemne części pałacu przed wodą, która do nich przecieka. Na ten cel gmina otrzymała dotację z Polskiego Ładu w wysokości blisko 3 mln zł.
W marcu tego roku ówczesny wiceburmistrz Andrychowa Mirosław Wasztyl zapowiadał, że przetarg na prace w piwnicach pałacu ogłoszony zostanie w kwietniu lub maju. Do tej pory jednak to nie nastąpiło. O to, kiedy można się tego spodziewać, zapytaliśmy aktualnego zastępcę burmistrza Aleksandra Kasperka.
Okazuje się, że do niedawna nie była jeszcze gotowa dokumentacja wykonawcza. Dopiero w środę (26 czerwca) dotarła ona do Urzędu Miejskiego w Andrychowie. – W pierwszym tygodniu lipca ogłosimy przetarg na pierwszy etap tych prac. Będą one prowadzone w jednym skrzydle pałacu, tym od strony platana. Na kolejny etap nie mamy na razie zabezpieczonych środków – mówi Aleksander Kasperek.
Foto: Edyta Lepkowska
Brak komentarzy