Minęły już dwa miesiące od czasu ogłoszenia przetargu na zagospodarowanie terenu stadionu Beskid w Andrychowie, ale nadal nie został on rozstrzygnięty. Mało tego, czas na składanie ofert przez firmy zainteresowane realizacją inwestycji był już kilka razy wydłużany. Najnowszy termin to 11 września. Czy oznacza to brak zainteresowania przedsiębiorców przetargiem? Wiceburmistrz zapewnia, że nie.
W ubiegłym roku gmina Andrychów dostała 15,3 mln zł dotacji z Rządowego Funduszu Polski Ład na realizację pierwszego etapu tej inwestycji. Ma on obejmować rozbiórkę istniejących zabudowań oraz budowę w ich miejscu nowych obiektów wraz z parkingami. Powstaną: nowy budynek klubu sportowego o powierzchni 444,89 m kw., kasy wraz z bramą wjazdową, zadaszone trybuny o powierzchni 611 m kw. plus trochę niezadaszonych (54 m kw.). Wykonane zostaną też nowe instalacje zewnętrzne - elektryczne, oświetleniowe, wodne i kanalizacyjne wraz z podziemnym zbiornikiem retencyjnym.
Przetarg ogłoszony został 5 lipca, a pierwotny termin składnia ofert miał upłynąć 30 lipca o 10.00. Do tej pory był on już cztery razy przesuwany. Aktualny to 11 września. Dlaczego czas na składnie ofert jest co jakiś czas wydłużany? - Napływają pytania od potencjalnych wykonawców, na które projektant musi odpowiadać. Dlatego dajemy firmom więcej czasu na przygotowanie ofert z uwzględnieniem odpowiedzi, które uzyskali. Bo jeśli tego nie zrobimy, oferty mogą być trochę zawyżone – wyjaśnia wiceburmistrz Andrychowa Aleksander Kasperek.
buli, 05.09.2024 11:36
Kto będzie spłacał te chore inwestycje i przetargi!!!!!!!!!!!!!!!! Żaden kraj nie jest tak bogaty jak Polska...!!!!!!!!!!!!!! Rozdali już wszystko ukraincom bez naszej zgody, teraz jeszcze zadłużają!!!!!!!!!!!!