Przypomnijmy, niemiecki Urząd do spraw Dzieci i Młodzieży Jugendamt zabrał pochodzącej z Wadowic 22-latce, przebywającej od kilku lat w Niemczech, trzyletnią córkę i dwuletniego syna. Urzędnicy rozdzielili dzieci i oddali je pod opiekę muzułmańskim rodzinom z Turcji, podczas gdy 22-latka z Wadowic jest katoliczką.
Jugendamt wysunął do matki zarzuty nieprawidłowej opieki nad dziećmi i zostały one ulokowane w innych rodzinach.
Zobacz: Niemiecki Jugendamt zabrał wadowiczance dzieci i przekazał je pod opiekę muzułmańskich rodzin
Dziennikarze onetu ustalili, że ojcem jednego z dzieci jest obywatel Niemiec, drugiego - obywatel Maroka.
Matka na drodze sądowej chce odzyskać dzieci. Co dalej? Na razie nie wiadomo. W piątek (21.08) niemiecki sąd postanowił zbadać relację trzyletniej córki wadowiczanki, z nowymi opiekunami z Turcji. Sąd uznał, że dopiero na podstawie opinii biegłych będzie w stanie zdecydować, czy córka i syn mogą wrócić do swojej matki, Klaudii Majewskiej, albo jej mamy, czyli babci dzieci. Wyrok ma zapaść w ciągu przyszłego miesiąca.
Sprawą zajął się Wojciech Pomorski z "Polskiego Stowarzyszenia Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech".
"Bezzasadne jest pozbawienie tych dzieci matki, a skandalem ich rozdzielenie i przetrzymywanie w tureckich »rodzinach« zastępczych. W sytuacjach spornych, jeśli już dzieci miałyby zostać czasowo rozdzielone z matką, należałoby je umieścić w rodzinie zbliżonej kulturowo i językowo do rodziny pochodzenia" - napisał Pomorski w oficjalnym oświadczeniu.
zdjęcie ilustracyjne
Mieszkaniec2, 22.08.2020 22:48
Tak to najważniejsze jakiej wiary jest ta kobieta i jej dzieci...