W najbliższy piątek (20 września) w godzinach popołudniowych planowana jest półtoragodzinna blokada drogi krajowej nr 28 w Białce koło Makowa Podhalańskiego. Mieszkańcy tamtej okolicy chcą w ten sposób dobitnie pokazać Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że nie zgadzają się na wybrany do realizacji wariant obwodnicy Makowa.
Przejazd przez to miasto w godzinach szczytu to dla kierowców prawdziwy koszmar. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że Maków Podhalański musi mieć drogę, która pozwoli ominąć jego centrum i przejechać dalej bez grzęźnięcia w korkach.
Kiedy miasto zostało objęte rządowym programem budowy 100 obwodnic, wydawało się, że w ciągu kilku lat ten problem zostanie rozwiązany. Ale sprawa nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać.
W gminie Maków Podhalański nie ma zgody co do tego, jaki przebieg obwodnicy byłby najlepszy. Inne wersje podobają się osobom z samego miasta, inne przemawiają do mieszkańców Białki.
Przepychanki, którędy ma prowadzić nowa droga, trwały już na długo przed tym, zanim miasto znalazło się w programie budowy 100 obwodnic – jeszcze wtedy, gdy nie było wiadomo, czy i kiedy ruszy realizacja inwestycji...
Później, kiedy mieszkańcom przedstawiono pięć wariantów jej przebiegu, okazało się, że żaden nie zdobył aprobaty wszystkich zainteresowanych. Po przeanalizowaniu złożonych do nich uwag i wniosków, projektanci przygotowali szósty. I to właśnie on ostatecznie został wytypowany do realizacji. Pod koniec lipca tego roku GDDKiA złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla nowej obwodnicy Makowa Podhalańskiego.
Jednak szósty wariant również nie wszystkim się podoba. Zdaniem mieszkańców części Białki i ulicy Za Wodą w Makowie Podhalańskim jest on jednym z najgorszych możliwych. Dlatego w sierpniu tego roku założyli oni stowarzyszenie pod nazwą Nie tędy droga - obwodnica Makowa Podhalańskiego. I zamierzają wszelkimi dostępnymi dla nich sposobami dążyć do tego, by GDDKiA wybrała jednak inny wariant, który nie będzie tak uciążliwy dla mieszkańców Białki.
Wcześniej wielokrotnie próbowali doprowadzić do tego, by ich głosy zostały wysłuchane i wzięte pod uwagę, ale nie udało im się tego osiągnąć. Liczą na to, że teraz, działając jako stowarzyszenie, będą mieli większą siłę przebicia. Tym bardziej, iż zdecydowali się zacząć od mocnego uderzenia.
W piątek, 20 września zamierzają przez półtorej godziny blokować przejazd drogą krajową nr 28 w Białce. Od 16.00 do 17.30 będą tam i z powrotem chodzić po przejściu dla pieszych w Białce. Złożyli już w Urzędzie Miejskim w Makowie Podhalańskim stosowne zawiadomienie.
Dlaczego protestują przeciwko wybranemu wariantowi obwodnicy? Między innymi dlatego, że jego realizacja będzie wymagała wyburzenia dwóch domów oraz wykupu wielu działek, a końcowy odcinek nowej drogi ma przebiegać przez gęsto zabudowany obszar. Jak argumentują, bardzo negatywnie wpłynie to na komfort życia mieszkańców.
- Bliska odległość torów od miejsca, w którym według projektu ma zostać usytuowane rondo spowoduje, iż zarówno zjazd, jak i wyjazd na nie będzie stromy. Mając na uwadze fakt, iż w naszych okolicach dominuje przemysł drzewny, codziennie drogą tą przejeżdżać będą setki samochodów ciężarowych załadowanych drewnem. Sytuacja taka, szczególnie zimą, stanowiła będzie ogromne niedogodności dla okolicznych mieszkańców – podjazd pod górę i zjazd samochodu, który waży kilkadziesiąt ton będzie powodował ogromny hałas i wysoką emisję spalin. Zaś stopień nachylenia wjazdów na rondo oraz wjazd po łuku będą stanowiły znaczne zagrożenie wpadnięcia w poślizg i spowodowania wypadku - twierdzą.
Foto: Google Street View
ѕzαℓσиу ∂ιαвєłєк.! , 17.09.2024 07:45
Wielu posłów i posłanek oraz ludności lokalnej protestowało przeciw zbiornikom retencyjnym teraz uratowały wielu. Daje do myślenia ludki małej wiedzy napędzanych przez innych ?