Burmistrz zapewnia, że rondo przy Galerii Andrychów powstanie. Gmina dostała kasę na ten cel

Sprawa skrzyżowania ulic Krakowskiej i Biała Droga w Andrychowie budzi w tym mieście sporo emocji. Mieszkańcy spodziewali się, że zapowiadane tam rondo powstanie jeszcze przed otwarciem Galerii Andrychów, tymczasem nie ma go do tej pory, choć centrum handlowe działa już od czterech miesięcy. Co więcej, szanse na jego rychłą budowę są zerowe, o czym pisaliśmy tutaj.

Na wspomnianym skrzyżowaniu korki nagminnie tworzą się od czadu, gdy podwoje przed klientami otworzył znajdujący się tuż przy nim bar sieci McDonald’s. Sytuację pogorszyło jeszcze uruchomienie w rok później Galerii Andrychów. Kierowcy mieli nadzieję, iż powstanie obiecywanego ronda usprawni ruch w tym regionie, jednak do przebudowy skrzyżowania wciąż jest jeszcze daleko. A ostatnie wydarzenia budzą wręcz obawy, że wcale do niego nie dojdzie. Jak bowiem pisaliśmy, w marcu wniosek o wydanie zezwolenia na realizację tej inwestycji został wycofany z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

Problem poruszyła w czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej w Andrychowie radna Alicja Studniarz. Dopytywała się o to, co będzie, gdy inwestor budowy galerii, który miał również sfinansować przebudowę skrzyżowania na rondo, zwinie manatki.

– Ta firma zajmuje się budową i zasiedlaniem wybudowanych przez siebie obiektów. Nasza galeria jeszcze nie jest dokończona, bo wiem, że tam ma powstać jeszcze niewielka stacja benzynowa, zresztą tam jest cały czas plac budowy. Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób pan tę sprawę rozwiąże, kiedy inwestor sprzeda galerię innej firmie, która później będzie zajmowała się jej prowadzeniem. Kto wtedy będzie budował to rondo? Bo jak ja sobie dobrze przypominam, najpierw miało być rondo, a później galeria – zwróciła się radna do burmistrza Andrychowa Tomasza Żaka.

- Nie, nigdy tak nie było. Natomiast chciałbym panią uspokoić, że zabezpieczyliśmy interes gminy w ten sposób, że firma wpłaciła na depozyt notarialny kwotę na budowę tego ronda – odparł włodarz. Na kolejne pytanie Alicji Studniarz uzupełnił, iż są to 3 mln zł. Radna jednak dalej nie była usatysfakcjonowana odpowiedzią. – A to wystarczy? – zapytała.

- Nie wiem. Obecnie sytuacja jest taka, a nie inna. To wynikało z tak zwanych umów kosztorysowych i taką kwotę zabezpieczyliśmy. W związku z tym to my jesteśmy inwestorem i jeśli ta firma tego nie wybuduje, zrobi to gmina Andrychów – powiedział Tomasz Żak.

Radna dopytywała się, czy mimo wszystko nie należałoby negocjować wysokości tej kwoty, ze względu na rosnące ceny materiałów budowlanych, paliwa i energii. – Klauzula rewaloryzacyjna również jest w tym zawarta, natomiast depozyt notarialny jest po to ustanowiony, żebyśmy byli dysponentem tych środków. Nie ma obawy, że ktoś je zabierze bez naszej zgody – stwierdził burmistrz.