reklama
reklama

Beskidzka droga utknęła. Trwa postępowanie

Gospodarka, Wiadomości, 11.04.2017 16:00, PG
Co z odwołaniem burmistrza Mateusza Klinowskiego?
Beskidzka droga utknęła. Trwa postępowanie

 

Beskidzka Droga Integracyjna ma przebiegać przez cały nasz region. Od Bielska, przez Kęty, Andrychów, Wadowice i Kalwarię Zebrzydowską. Inwestycja ta ma połączyć Bielsko z Krakowem i zastąpić zakorkowaną dk52. Mimo, że BDI wpisano do rządowej sieci autostrad i ekspresówek to do jej realizacji jeszcze daleko. Inwestycja ma mieć 62 km dwujezdniowej drogi. Według planów jej koszt ma wynieść 4,34 mld zł.

 

Jaki już informowaliśmy burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski nie zgadza się z wybranym wariantem przebiegu BDI, który według niego jest niekorzystny dla miasta, i jak zapowiadał wcześniej, zaskarżył decyzję środowiskową wydaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie.

 

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wskazała wariant po południowej stronie miasta, natomiast Klinowski opowiada się za przeniesieniem BDI na północne tereny przemysłowe, na co natomiast nie zgadza się GDDKiA, bo teren jest objęty ochroną w ramach NATURA 2000.

 

 

Do tej pory trwało postępowanie odwoławcze prowadzone przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie. Jak się dowiadujemy w GDOŚ na razie nie ma decyzji  w sprawie BDI i istnieje konieczność wszczęcia postępowania wyjaśniającego.

 

Zespół przyrodniczy, który pracuje nad sprawą jest jeszcze w trakcie analiz, jednak z najnowszych informacji wynika, że potrzebne są jeszcze rozmowy z inwestorem, więc sprawa nie będzie tak szybko wyjaśniona. Wyznaczony zostanie nowy termin załatwienia sprawy ze względu na postępowanie wyjaśniające.

 

Inwestor i odwołujący się otrzymają jeszcze w tym tygodniu zawiadomienia z nowo wyznaczonym terminem załatwienia sprawy. Oprócz gminy Wadowice jest jeszcze kilku innych odwołujących.

 

Niedawno burmistrz Kęt Krzysztof Klęczar skierował list otwarty m.in. do premier Beaty Szydło, marszałków Sejmu i Senatu, wojewody śląskiego i małopolskiego z prośbą o jak najszybszą budowę BDI. Burmistrz Kęt uważa, że droga ta powinna ominąć Wadowice.

 

Obecnie trasa z Bielska – Białej do Krakowa wynosi około 80 km i pokonuje się ją w ponad dwie godziny a nawet dłużej, gdy trafi się na korki w Andrychowie lub Kalwarii. Dzięki BDI droga ma się skrócić o godzinę.

 

Nie tylko kierowcy w tym przypadku są poszkodowani. Problemy mają również właściciele działek, przez które ma przebiegać BDI. Nadal nie wiedzą czy mogą je sprzedawać, modernizować, budować domy czy czekać na decyzję w sprawie BDI a sprawa ta ciągnie się już wiele lat. Pierwszy raz idea BDI pojawiła się 25 lat temu.

 

 

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Andriu, 12.04.2017 08:29

Przecież obecny burmistrz nie miał w programie realizacji BDI to co się dziwicie że staje kantem. Ciekawe jakie niekorzystne efekty będą dla miasta. A może więcej turystów do niego przyjedzie jeśli np. z krakowa przejedzie w ciągu 30 minut, a nie będzie stał w korkach i się [ciach!]... ł. Ponadto bez drogi nie będzie nowego przemysłu. Jaki inwestor będzie myślał o biznesie w tej dziurze jak tu z jednego końca wadowic na drugi koniec czasem trzeba jechać 30 minut. kto wymyślił zrobić drogę jednokierunkową w rynku. Burmistrz wprowadza autobus aby wyeliminować zanieczyszczenia spowodowane jazdą busów po mmieście a nie zastanowi się ile aut by dostać się w okolice mikołaja, czy basenu musi pokonać wygibasy w okolicach szpitala by objechać zamknięte 200 metrów w rynku, po pierwsze trafiamy na zator przy wyjeździe z parkingu, bezsensownie zaparkowane pojazdy wzdłuż tej ulicy Sobieskiego, potem trzeba stać i przepuszczać samochody jadące od szpitala, potem można skrócić ulicą spadzistą, tylko żeby się tam włączyć do ruchu to też stoimy, zawadzamy pieszym bo chcąc zobaczyć czy coś z lewej strony nie nadjeżdża to trzeba podjechać max do przodu,

nomasakra, 12.04.2017 07:50

Ehh. Do dupy to wszystko. Wiecznie z czyms ktos ma problem. Zaxzeli by budowac a pana K. Uzyc jako podbudowe pod jezdnie.

specnarz, 12.04.2017 05:49

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o .... Może ktoś bogaty ma interes w takim a nie innym przebiegu trasy. Może prokurator mógłby to sprawdzić.

............, 11.04.2017 20:03

Za rządów pis nie powstanie ani kilometr drogi.Ok Ale też podwykonawcy tych dróg nie zbankrutują, jak za rządu PO. Ironia losu - mieć mózg - a nie umieć z niego korzystać.

gebelsik871, 11.04.2017 19:46

Za rządów pisiorów kilometr drogi nie powstanie w kraju. Z 500+ byśmy mieli 300km. obwodnic na rok. Ale za to mamy wzrost gospodarczy w sprzedaży alkoholu i przyrost 20 letnich złomów na drogach.

tomacik, 11.04.2017 18:07

Nic nie robi biedaczyna bo nie ma czasu. Tak biega za prezesem. "Gdzie prezes tam ja"

rafi, 11.04.2017 17:46

Komentarz usunięty przez autora.

krytyk, 11.04.2017 16:58

A1 jest budowana na terenach natura2000. idzie stakada na filarach. zero strat.