Na ulicy Żwirki i Wigury w Andrychowie ruch jest zwykle niemały. Dotyczy to całej jej długości, jednak od skrzyżowania z ulicą Bartosza Głowackiego droga nie ma już chodnika. A ponieważ poboczy również tam brakuje, piesi zmuszeni są chodzić skrajem jezdni. To prowadzi do wieku niebezpiecznych sytuacji.
O pomoc w rozwiązaniu tego problemu mieszkańcy ulicy zwrócili się do kilku radnych Rady Miejskiej w Andrychowie (pisaliśmy o tym tutaj). Po spotkaniu z nimi samorządowcy zawieźli do starosty wadowickiego Mirosława Sordyla podpisaną przez około 50 osób petycję w sprawie budowy chodnika przy ulicy Żwirki i Wigury, na odcinku od skrzyżowania z ulicą Bartosza Głowackiego do granicy z Brzezinką. Radni również opatrzyli ją swoimi podpisami.
- Spotkanie odbyło się w bardzo miłej i merytorycznej atmosferze. Wyszliśmy z przekonaniem, że temat chodnika będzie przedmiotem projektowania, a następnie realizacji już począwszy od przyszłego roku – mówiła nam w połowie lipca Alicja Studniarz, jedna z czwórki radnych miejskich, którzy zajęli się sprawą. Razem z nią do starostwa pojechali: Ewelina Szypuła, Danuta Magiera oraz Seweryn Niemczyk.
I rzeczywiście widać, że petycja nie została odłożona na półkę i zapomniana. Już w kilka dni później starosta zwrócił się do Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach z prośbą o przekazanie statystyki wypadków na wspomnianym odcinku ulicy Żwirki i Wigury. Jak się okazało, w ciągu trzech ostatnich lat (od 19 lipca 2021 do 19 lipca 2024 roku) doszło tam do 16 kolizji drogowych.
Starosta napisał także do Urzędu Miejskiego w Andrychowie pismo z prośbą o udzielenie powiatowi pomocy finansowej w kosztach opracowania dokumentacji projektowej i budowy chodnika wzdłuż tej drogi, na które nie dostał jeszcze odpowiedzi.
Foto ulicy: Edyta Łepkowska
Wolny Człowiek, 08.08.2024 14:46
Najważniejsze że kobitki wyszły od starosty z przekonaniem, a jak będzie zobaczymy