Andoria ma problemy? Zarząd dementuje pogłoski o tragicznej sytuacji w firmie

Od jakiegoś czasu docierają do naszej redakcji pogłoski o trudnej sytuacji finansowej firmy Andoria Sp. z o.o. w Andrychowie, która kontynuuje tradycje dawnej Wytwórni Silników Wysokoprężnych. Nasi czytelnicy twierdzą, że jest ona już wręcz na skraju bankructwa. - Dlaczego nikt nie napisze o tragedii, jaka ma się tam wkrótce dokonać? – zapytał nas ostatnio jeden z nich.

- Słyszałem, że już wodę i gaz zakręcili w odlewni żeliwa – zapewniał inny, zatroskany o los zatrudnionych tam osób. Od jednego z pracowników spółki uzyskaliśmy informację, że od pewnego czasu wypłaty wynagrodzeń realizowane są "na raty". W zakładzie pracuje ponad 300 ludzi.

Zanim zweryfikowaliśmy te sygnały u źródła, czyli bezpośrednio w Andorii, zadzwoniliśmy do Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach, by sprawdzić, czy rejestrują się tam osoby, które ostatnio straciły pracę w tej firmie lub też docierają informacje, że dojdzie w niej do zwolnień grupowych. Jak się okazuje, nic takiego się nie dzieje. - Na dzień dzisiejszy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wadowicach nie obserwujemy zgłoszeń osób po zatrudnieniu w firmie Andoria Sp. z o.o. Firma nie przekazała nam również informacji o zamiarze przeprowadzenia planowanych zwolnień grupowych – przekazała nam wicedyrektorka PUP Katarzyna Pławny.

Od jednego z pracowników spółki uzyskaliśmy informację, że od pewnego czasu wypłaty realizowane są "na raty". W zakładzie pracuje ponad 300 osób.

Sprawdziliśmy też opinie w Internecie, które zdają się potwierdzać pogłoski o problemach finansowych Andorii. „Firma niewypłacalna, usługa zrobiona, faktura dostarczona, a zapłaty brak, po wielu próbach kontaktu blokują numer telefonu. Stanowczo odradzam jakichkolwiek interesów” - to jedna z opinii w Google, zamieszczona miesiąc temu. Są i inne o podobnej treści, ale zdecydowanie starsze, sprzed około roku.

Zarząd spółki przyznaje, że sytuacja nie jest różowa, zapewnia jednak, iż zdecydowanie lepsza niż wynika z docierających do nas sygnałów. „Pogłoska o tym, by Andoria Sp. z o.o. była „na skraju bankructwa" i "wkrótce zatrudnieni tam pracownicy mieli stracić pracę" nie ma pokrycia w rzeczywistości. Nie wiemy, kto kreśli taki czarny scenariusz, ale są to obawy na wyrost. Być może wynikają z tego, że wszyscy obecnie jesteśmy świadkami niespotykanego od dziesięcioleci spowolnienia gospodarczego i praktycznie codziennie możemy usłyszeć doniesienia medialne o zakończeniu działalności zakładów produkcyjnych nie tylko na rynku polskim, ale w całej Europie” - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania, którą przesłała nam Agata Mika, asystentka zarządu spółki.

„Faktem jest, iż Andoria Sp. z o.o., jak każda inna spółka sektora przemysłowego, doświadczyła ostatnio – wobec wspomnianego spowolnienia - zmniejszenia poziomu zamówień oraz wydłużenia terminów płatności (zatorów płatniczych). Nie jesteśmy jednak biernym obserwatorem tej sytuacji, nieustannie realizowany jest plan optymalizacji kosztów prowadzenia działalności, dzięki czemu oferta spółki jest nadal atrakcyjna w stosunku do konkurencji (zwłaszcza, iż nasza spółka wypracowała ugruntowaną pozycję na europejskim rynku odbiorców odlewów i komponentów, a klienci mają też świadomość wysokich kompetencji naszych pracowników oraz niezaprzeczalnego, wysokiego poziomu jakości, potwierdzonego licznymi certyfikatami” - przekazuje w dalszej części pisma od zarządu Agata Mika.

I na koniec dodaje: „Potwierdzamy więc, że na obecną chwilę nie planujemy zwolnień grupowych i aktywnie działamy, by poprawić sytuację spółki, w tym np. na bieżąco dywersyfikowany jest portfel klientów (tylko w tym roku pozyskaliśmy kilkadziesiąt wdrożeń produktów od nowych odbiorców). Apelujemy więc o spokój i rozwagę, by niesprawdzonymi plotkami, które może inspirować konkurencja, realnie nie zaszkodzić spółce i jej pracownikom”.

Foto: Edyta Łepkowska