W poniedziałek (31.08) Urząd Marszałkowski w Krakowie dzielił pieniądze dla małych firm w ramach tzw. Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej. O pieniądze mogli starać się samozatrudnieni, jeśli w ostatnich miesiącach z powodu koronawirusa zanotowali duże spadki w przychodach.
Zasada była jedna - kto pierwszy, ten lepszy. Zainteresowanych było 9,6 tys. samozatrudnionych, a zaledwie 3,5 udało się w ogóle złożyć wniosek. Można powiedzieć, że mieli szczęście, bo internetowy nabór nowych wniosków trwał zaledwie dwie i pół minuty od godziny 12:00 (pierwsza sesja składania wniosków) i minutę od godz. 14;00 (druga sesja składania wniosków).
Kto się spóźnił, albo nie udało mu się wejść na zablokowaną w szczytowym momencie stronę – ma pecha. Pieniędzy nie dostanie.
Przedsiębiorcy mówią o losowości i braku przejrzystych zasad. Czy w ten sposób miał wyglądać podział wielomilionowych dotacji?
W ich obronie stanęli w środę posłowie PO. Zobaczcie konferencję prasową z udziałem posłów i przedsiębiorców.
Konferencja prasowa dotycząca sposobu procedowania małopolskiej tarczy antykryzysowej #NaŻywo ! Aleksander Miszalski - Poseł na Sejm RP Krzysztof Nowak
Opublikowany przez Marka Sowę Poseł nę Sejm RP Środa, 2 września 2020
W efekcie płynących z wielu stron głosów oburzenia Urząd Marszałkowski zlecił audyt i nie wyklucza powtórzenia procedury naboru wniosków.
Brak komentarzy