reklama
reklama

Pracowity wieczór dla służb ratunkowych

Wiadomości, 24.04.2014 22:00, (red)
Czwartkowy (24.04) wieczór był bardzo pracowity dla służb ratunkowych z powiatu wadowickiego.
Pracowity wieczór dla służb ratunkowych

Po godzinie 20 strażacy zostali wezwani do pożaru sadzy w kominie w budynku mieszkalnym w Gierałtowicach. W akcji uczestniczyli strażacy z Andrychowa, Wadowic, Wieprza i z Gierałtowic. Udało im się opanować sytuację i nie doszło do większego pożaru.


Ok. 21:30 na ulicach Andrychowa znowu można było usłyszeć syreny wozów strażackich. Strażacy ponownie ruszyli do akcji - tym razem do pożaru budynku gospodarczego w Zagórniku [na zdjęciu]. Pożar został ugaszony przez strażaków z JRG Andyrchów, którzy dostali wsparcie ze strony ochotników z Zagórnika i Inwałdu.

 

Pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy 3 domownikom, którzy próbowali gasić pożar jeszcze przed przybyciem straży i zostali poparzeni.

 

Mniej więcej w tym samym czasie strażacy, tym razem z Wadowic, zostali wezwani do Witanowic (gmina Tomice), gdzie potrzebna była pomoc mężczyźnie, który zasłabł. Okazało się, że wszystkie karetki z powiatu wadowickiego były na innych interwencjach. Na miejsce musiała przyjechać karetka spoza powiatu. Mężczyznę udało się uratować.

foto: Tipacz

AJKTUALIZACJA: 2014-04-25

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

tipacz, 25.04.2014 09:44

Ravique Gdybym nie słyszał co przez radio mówią to bym nie pisał...

westwi78, 25.04.2014 09:27

A nie mówiłem, że to się wszytko skończy wysyłaniem strażaków do nagłych zachorowań...

Ravique, 25.04.2014 09:14

Pisarzowice są w innym województwie więc raczej to niemożliwe. Faktem jest, że wyjazdy poza powiat to nie zdarzenie wyjątkowe a smutna codzienność. Powiat oświęcimski, myślenicki czy krakowski nasze karetki obsługują na co dzień. Oni zdecydowanie rzadziej są u nas. To nawet kilka zdarzeń dziennie w skali całego powiatu. Wystarczy obserwować gdzie jadą - Bulowice, Kęty, Bielany...

tipacz, 25.04.2014 08:10

Najgorsze jest to, że kiedy karetka była na miejscu dostali kolejne zgłoszenie z Pisarzowic... Kolejny przykład że jedna karetka to za mało!