W poniedziałek (13.03) po południu w Spytkowicach doszło do pożaru turystycznej butli gazowej. Okazało się, ze kierowca tira podgrzewał sobie posiłek i nagle... cała butla zaczęła płonąć. Prawdopodobnie doszło do uszkodzenia zaworu lub uszczelki. Kierowca zostawił butlę na poboczu, szybko odjechał ciężarówką i wezwał straż. Nikomu nic się nie stało.
Wieczorem strażacy gasili pożary traw w Łączanach, a ochotnicy z Lanckorony ratowali kota, który wspiął się na wysokie drzewo i nie potrafil zejść.
Już we wtorek około godziny 2:00 w nocy syreny alarmowe zawyły w Andrychowie. Strażacy zostali wezwani do gaszenia pożaru sadzy w kominie w jednym z budynków w centrum miasta [na zdjeciu].
foto: PF
-JOE-, 15.03.2017 07:43
Tu widać skrzywieniem naszego społeczeństwa gdzie naraża się życie ludzi niejednokrotnie jedynych żywicieli rodziny w imię ratowania kota bo czyjś rozwój zatrzymał się na etapie bajek. Ta sama osoba broniąca kota pewnie codziennie je mięso myśląc że to nie ze zwierzęcia tylko z Tesco czy Biedronki.
-JOE-, 15.03.2017 07:28
Komentarz usunięty przez autora.