reklama
reklama

Pożar butli, traw, sadzy i... kot na drzewie

Wiadomości, 14.03.2017 08:00, (red)
Kilka akcji strażaków w ciągu ostatniej doby.
Pożar butli, traw, sadzy i... kot na drzewie

W poniedziałek (13.03) po południu w Spytkowicach doszło do pożaru turystycznej butli gazowej. Okazało się, ze kierowca tira podgrzewał sobie posiłek i nagle... cała butla zaczęła płonąć. Prawdopodobnie doszło do uszkodzenia zaworu lub uszczelki. Kierowca zostawił butlę na poboczu, szybko odjechał ciężarówką i wezwał straż. Nikomu nic się nie stało.

 

Wieczorem strażacy gasili pożary traw w Łączanach, a ochotnicy z Lanckorony ratowali kota, który wspiął się na wysokie drzewo i nie potrafil zejść.

 

Już we wtorek około godziny 2:00 w nocy syreny alarmowe zawyły w Andrychowie. Strażacy zostali wezwani do gaszenia pożaru sadzy w kominie w jednym z budynków w centrum miasta [na zdjeciu].

 

 

 

foto: PF

 

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

-JOE-, 15.03.2017 07:43

Tu widać skrzywieniem naszego społeczeństwa gdzie naraża się życie ludzi niejednokrotnie jedynych żywicieli rodziny w imię ratowania kota bo czyjś rozwój zatrzymał się na etapie bajek. Ta sama osoba broniąca kota pewnie codziennie je mięso myśląc że to nie ze zwierzęcia tylko z Tesco czy Biedronki.

-JOE-, 15.03.2017 07:28

Komentarz usunięty przez autora.