W piątek przed południem przechodnie zaalarmowali policję, że znajdujący się na balkonie budynku przy ul. Poprzecznej trzylatek rzuca z balkonu różne przedmioty. Na dół poleciało m.in. żelazko i inne przedmioty.
Zagrożeni byli ludzie przechodzący pod balkonem, ale również dziecko, bo nikt nie wiedział, czy znajduje się pod czyjąś opieką.
Na miejsce pojechała policja i straż pożarna. Strażacy ostatecznie nie mieli nic do roboty, bo policjantom udało się wejść do mieszkania i wyjaśnić sytuację.
xxxmen, 27.09.2013 17:11
Wychowanie bezstresowe. A mamusi czy tatusiowi nie pilnującego dzieciaka nic nie grozi? Żaden mandat? Śmiech na sali może jakby ktos w łeb dostal to policja przyszła by po rozum do głowy