Sparta Kazimierza Wielka - Beskid Andrychów 4:2 (3:0)
Podopieczni trenera Szymona Burligi w starciu z beniaminkiem chcieli wreszcie przełamać fatalną serię. Ich nadzieje szybko jednak przygasły, bo gospodarze już w 5. minucie wyszli na prowadzenie. Po kolejnych 30 minutach zrobiło się już 2:0, a tuż przed przerwą Sparta jeszcze podwyższyła.
Siedem minut po przerwie Beskid zdobył bramkę (drugą w tym sezonie), ale kwadrans później gospodarze odpowiedzieli czwartym trafieniem. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Beskid zmniejszył rozmiary porażki.
Po sześciu kolejkach andrychowianie nadal mają na koncie 1 punkt.
Brak komentarzy