III liga: Beskid Andrychów - Łysica Bodzentyn 1:2 (0:1)
Andrychowianie, jak w każdym dotychczasowym spotkaniu, szybko stracili bramkę, bo już w pierwszym kwadransie. Szybką kontrę zamienił na gola płaskim strzałem z kilkunastu metrów Kalista. Z czasem sytuacja na boisku nieco się wyrównała, a Beskid stworzył sobie kilka sytuacji podbramkowych.
W meczu z Łysicą podopieczni trenera Szymona Burligi byli zdecydowanie najbliżej jakiejkolwiek zdobyczy spośród wszystkich dotychczasowych spotkań. Beskid walczył z Łysicą jak równy z równym. W 65. minucie andrychowianie wyrównali z rzutu karnego, ale andrychowskiej drużynie nie udało się utrzymać tego rezultatu. W 80. minucie goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a Beskid zanotował ósmą porażkę z rzędu.
Na boisku było bardzo nerwowo. Beskid kończył mecz w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach dla Michała Tylka i Adriana Młynarczyka.
Brak komentarzy