reklama
reklama

ŻAK TAK! Dywagacje przedwyborcze

Polityka, Artykuły sponsorowane, Wiadomości, 17.10.2018 17:15, ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Materiał wyborczy KWW "Nasza Gmina Andrychów".
ŻAK TAK! Dywagacje przedwyborcze

Styczeń bieżącego roku. Mój samochodzik w naprawie (pewnie w Andrychowie ostatni z czarnymi tablicami rejestracyjnymi) a zdrowie też wymaga reperacji. Ruszam na rehabilitację spod swojego bloku ostatnim osiągnięciem „żakolandii” – autobusem z logo „Miasto utkane z atrakcji”. W „Jedynce” pusto nieomal do końca trasy. Powtórzyłem tę trasę ostatnio. Jaka zmiana! Już na Lenartowicza wszystkie miejsca zajęte. „Zerówkę proszę!” Na Daszyńskiego wsiada gromada krzykliwych uczniów. Machają kierowcy legitymacjami szkolnymi. Jakaś starsza pani głośno chwali burmistrza i nowe rozwiązania komunikacyjne. Przyjęły się miejskie autobusy i cieszą się coraz większym wzięciem. Nieomal wszyscy pasażerowie jadą za darmo, czego nie może zrozumieć jedna radna. Znacie podobną gminę, tak komunikacyjnie zaawansowaną?

Wracam po nocnym, plenerowym seansie „Pana Tadeusza” (niema i białoczarna przedwojenna superprodukcja za 5 milionów przedwojennych złotych polskich). Drogę oświetlają mi ledy (blisko jeden milion oszczędności w rocznym budżecie Andrychowa). Na nocnej, zmodernizowanej ulicy Włókniarzy przeżywam zaskoczenie. Czy to jest moje miasto?

Można mnożyć z najwyższym uznaniem wykaz zmian na lepsze w mieście i przyległych sołectwach. Ile jednak w czasie swoich dwóch kadencji burmistrz musiał znieść niesprawiedliwych napaści! Przez osiem lat cierpliwie znosił falę nienawistnego hejtu, niezasłużonych pomówień i złośliwych ataków!


Jat pofszedni lódu”

Doceniam lokalny portal „Mam Newsa”. Za świeże, gorące informacje. Natomiast tzw. postów, komentarzy i opinii internautów, nie da się czytać. Kipią złością, nienawiścią, ksenofobią i brakiem tolerancji na innych i ich poglądy. Prowadzenie racjonalnej debaty na argumenty zdaje się nie mieć sensu, bo wartościowe opinie giną w zalewie inwektyw. Błogosławieństwo i przekleństwo internetu – anonimowość! Najdoskonalsze wynalezione przez człowieka narzędzie komunikacji u nas zamieniło się w medium frustratów, ociekające jadem, zazdrością i wulgaryzmami.

Nalot na „Zdzisława” rozpoczął się zaraz na początku pierwszej kadencji i mimo wszystkich rozstrzygnięć z udziałem IPN-u trwa do dzisiaj. Bronisław Wildstein otworzył puszkę Pandory. Lista TW (tajnych współpracowników bezpieki) i KTW (kandydatów na tajnych współpracowników) okazała się książką telefoniczną. Przeszukałem wykaz w poszukiwaniu osób o moim nazwisku. Znalazłem siedemdziesięciu paru (z moim imieniem 4 KTW i 3 TW). Rozlała się po kraju rzeka gnojowicy, trująca do dzisiaj życie publiczne kraju.

Rozmiar negatywnych emocji w postach na „MN” trwa do dzisiaj i dotyczy każdego przejawu aktywności burmistrza Żaka, bieżących informacji o jego działaniach i krytykanctwie wszystkich osiągnięć. Jak dotąd trafiłem na jeden przypadek postu podpisanego własnym nazwiskiem z dołączonym zdjęciem. Czy dla oczyszczenia kultury obywatelskiej nie należy zerwać z anonimowością postów? Byłby to ważny wkład „MN” w budowanie dobrych obyczajów. Skończyłyby się domniemania, że pod różnymi nickami piszą te same osoby. Najczęściej piszą ludzie młodzi, którzy wiedzę i poglądy historyczne czerpią z pasków na TVP Info. Peerelowskich krzywd doznali w przedszkolu. Odrzucam złośliwe przypuszczenia, że napastliwe hejty piszą młodzieżówki partyjne za wynagrodzeniem lub są to automatycznie generowane boty.


Wszechobecne partyjniactwo

To choroba, która zatruwa życie naszego kraju, dzieli społeczeństwo na dwa wrogie plemiona. Wojna polsko – polska toczona przez dwie postsolidarnościowe siły zmęczyła obywateli. Obie strony sporu mają na sumieniu powołanie do życia licznych instytucji niszczących polskie życie publiczne: IPN-u, lustracji, weryfikacji, haniebnych praktyk odpowiedzialności zbiorowej bez wyroku sądu, zniekształcania wiedzy o przeszłości… Partyjne komitety wyborcze powoli tracą poparcie. Stąd rosnące w wyborach samorządowych szanse KKW (Komitetów Wyborczych Wyborców). Rozumiem zachowaniach obecnych radnych, którzy zmienili barwy i kandydują z KKW „Nasza Gmina Andrychów”. Doliczyłem się ich czworo. Mieszkańców gminy nie interesuje polityka, przynależność partyjna, kto jaką legitymację nosi. Potrzebują dobrego gospodarza, który zna się na gminnej ekonomii i ma wizję rozwoju „małej ojczyzny”. Wizję, która porusza i porywa większość. Źle wspominam swoją obecność w Radzie Miejskiej w czasie dwóch minionych kadencji. Wieczna wojna o podglebiu ideologicznym. Często napastliwe i gorszące utarczki słowne. „Łogo i ego!” A przecież z moim kolegą wuefistą uczyliśmy siatkarki godnej postawy zarówno po zwycięstwie jak i po porażce!

Przyjazny urząd, aktywny burmistrz. Podoba mi się to hasło, ponieważ dobrze oddaje zachowania burmistrza Tomasza Żaka. W wyborach na stanowiska samorządowe trzeba koniecznie uwzględniać wymóg kompetencji. Kompetencja jest rezultatem doświadczenia. Trzeba znać tajniki procedur, które są potrzebne burmistrzowi w jego robocie. Gospodarz gminy znać musi teren, ludzi, lokalne problemy i mieć tzw. „wejścia”. Większość pragnie mieszkać w gminie przyjaznej dla mieszkańców, dla środowiska i inwestorów. Wyborcy cenią u dobrego burmistrza sztukę dobierania dobrych współpracowników urzędu (Mirosław Wasztyl) i zgodną współpracę w pracy. Szanujmy bezpartyjnych samorządowców, którzy na naszych oczach zmieniają Gminę. Kolejny raz oddam swój głos na Tomasza Żaka!


Kazimierz Szczepański


Materiał wyborczy KWW "Nasza Gmina Andrychów"

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Brak komentarzy