To już postanowione. Andrychowskie udziały w MZK kupią Kęty

Podczas ostatnich przedwakacyjnych sesji Rad Miejskich w Andrychowie i w Kętach poruszono temat Międzygminnego Zakładu Komunikacyjnego z siedzibą w Kętach.

Przypomnijmy, że w latach 90-tych trzy gminy - Andrychów, Kęty oraz Porąbka – powołały spółkę Międzygminny Zakład Komunikacyjny. Spółka świadczy usługi autobusowe na terenie tych właśnie miejscowości.

W ostatnich latach władze Andrychowa zmieniły jednak strategię – zaczęły budować własną gminną, komunikację autobusową. Już od stycznia tego roku nowe autobusy kursują po gminie Andrychów.

Dlatego władze Andrychowa od kilku lat deklarowały, że gmina Andrychów chce wystąpić ze spółki MZK, aby dalej nie uczestniczyć już w kosztach funkcjonowania tego przewoźnika. Latami trwał spór w tej sprawie, bowiem wspólnicy – Kęty i Porąbka – nie chcieli się zgodzić na opuszczenia spółki przez Andrychów. A taka zgoda, zgodnie z podpisaną w latach 90-tych umową, musi być. W ostatnich dniach włodarze doszli do porozumienia.

Gmina Kęty postanowiła nabyć od gminy Andrychów 343 udziały w MZK Spółka z.o.o. w nieoprocentowanych ratach płatnych w terminie do 5 lat od dnia zawarcia stosownej umowy. Koszt udziałów to nie więcej niż 157 tys. zł.

-Gminie Andrychów jest nie po drodze z pozostałymi udziałowcami spółki MZK. Dłużej w takim klinczu nie da się funkcjonować. Chcemy zakpić te udziały by patrzeć w przyszłość i działać w sposób spokojny i bez niepotrzebnych napięć i rożnych doniesień medialnych - powiedział podczas sesji wiceburmistrz Kęt Marcin Śliwa.

Radny a zarazem sołtys Bulowic Janusz Kruczała zapytał jakie są plany na dalszą działalność spółki, po tym jak Andrychowa już w niej nie będzie, oraz czy gmina Porąbka również chce opuścić MZK, bo kiedyś już były takie propozycje.

Wiceburmistrz twierdzi, że Porąbka nie opuszcza spółki a co dalszych planów to na pewno MZK chce utrzymać w kolejnych latach transport międzygminny na trasie Andrychów - Kęty. Formalne wyjście gminy Andrychów ze spółki ma nastąpić 1 stycznia 2019 roku.

- Naszą rolą jest to aby mieszkańcy nie odczuli ruchów wewnątrz spółki dlatego uspokajamy. - oznajmił wiceburmistrz.

Z kolei radny Piotr Żmuda chciał wiedzieć jak wygląda sprawa ze zobowiązaniami gminy Andrychów za linie 2 i 19 czyli Kęty – Andrychów przez Bulowice i Czaniec za rok 2018.

Okazuje się, że sprawa już trafiła do sądu, bo Andrychów nie zapłacił żadnej faktury.

Na andrychowskiej sesji radni zastanawiali się nad tym ile ich gmina dokłada do komunikacji. Radna Alicja Studniarz zapytała jakie są koszty transportu ponoszone przez gminę teraz, a jakie były w poprzednich latach. Burmistrz Tomasz Żak oznajmił, że w czasie kiedy transport w Andrychowie obsługiwało MZK – czyli jeszcze w 2017 roku – gmina rocznie dopłacała do tej spółki około 1 400 000 zł, przy czym MZK obsługiwało tylko 40% linii i bilety były dla wszystkich płatne. Teraz kiedy Andrychów ma swoją komunikację musi do niej dołożyć około 2 100 000 za 2018 rok ale za 100 % obsługiwanych linii. Dodatkowo dzieci, młodzież i emeryci jeżdżą bezpłatnie.

Radny Zbigniew Rzadek zapytał czy gmina zamierza zapłacić za straty na liniach MZK nr 2 i 10, które do tej pory kursują na tej międzygminnej trasie.

- Nie jesteśmy zainteresowani pokrywaniem tych strat, ponieważ my tej usługi nie zamawialiśmy- odpowiedział burmistrz Żak. Jeżeli gmina Kęty nadal będzie żądała zapłaty to oba samorządy spotkają się w sądzie.

Gmina Andrychów zamierza obsługiwać także w kolejnych latach (być może już od 2019 roku) trasy międzygminne: Andrychów-Wadowice, Andrychów-Wieprz i Andrychów-Zator w porozumienie z tymi ościennymi gminami. Co ciekawe linię Andrychów - Kęty zamierza obsługiwać i MZK, i Andrychowski Zakład Komunikacyjny. Co z tego wyniknie?

Burmistrz Andrychowa nie zdradził jednak czy będzie starał się zakup nowych autobusów czy w planach jest inne rozwiązanie. Powiedział tylko tajemniczo – Sprzętu jest dużo.