Dokładnie rok temu gminy, na terenie których zlokalizowane jest Jezioro Mucharskie (od niedawna to jest właśnie oficjalna nazwa tego zbiornika) pozyskały fundusze z Unii Europejskiej na stworzenie centrów rekreacji. Nad Jeziorem Mucharskim miały powstać m.in. plaże, pomosty, amfiteatry, boiska, miejsca piknikowe. W sumie inwestycje w trzech gminach miały pochłonąć ponad 27 mln zł, z czego prawie 18 mln zł chciano sfinansować z pieniędzy unijnych. Koncepcje te to efekty kilkuletniej pracy nad Planem Rozwoju Zbiornika Wodnego Świnna Poręba – Jezioro Mucharskie. Więcej na ten temat tutaj: Miliony na inwestycje rekreacyjne wokół Zbiornika Świnna Poręba
Problem w tym, że formalnie gminy nie są właścicielami działek i nie mogą podpisać umów o dofinansowanie z marszałkiem województwa małopolskiego. Rok temu ustalono, że gminy te otrzymają tzw. umowy użyczenia tych terenów przez skarb państwa. Do tej pory jednak nie zostało to zrealizowane. Jeśli do końca lutego nie zostaną podpisane takie umowy to gminy Mucharz i Stryszów (powiat wadowicki) stracą dofinansowanie unijne w kwocie 11 mln zł a gmina Zembrzyce (powiat suski) – 6 mln zł.
Sprawę poruszył podczas sesji Rady Powiatu radny Jan Wacławski. Były wójt gminy Stryszów zaproponował aby na sesję zaprosić przedstawicieli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie czyli obecnie instytucji "Wody Polskie" oraz ministerstwa gospodarki morskiej. Radny uważa, że należy omówić na jakiem etapie jest budowa zbiornika Świnna Poręba i jakie finanse są przeznaczone na ten cel w 2019 roku. Otóż Jan Wacławski ale też były wójt Mucharza Wacław Wądolny zgodnie uważają, że budowa zbiornika wcale nie jest skończona, mimo tego że był otwierany już cztery razy.
Co ciekawe, ostatnio został także zatwierdzony regulamin dla tego sztucznego jeziora. Dzięki temu już oficjalnie po zbiorniku można pływać łódkami i kajakami.
Brak komentarzy