Na początku roku nowy burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński (PiS) za ponad 100 tys. zł zamówił opracowanie audytu rządów poprzedniego burmistrza Mateusza Klinowskiego. Wokół audytu pojawiło się wiele kontrowersji. Choćby taka, że audyt wykonała i pieniądze wzięła firma firma FraudControl z Warszawy reprezentowana przez Wojciecha Dudzińskiego, znanego działacza prawicowych mediów.
W czerwcu wnioski z audytu zaprezentowano podczas konferencji prasowej. Padło wtedy kilka oskarżeń, potem skierowano zawiadomienia do prokuratury. Na razie nikomu zarzutów nie przedstawiono. Tymczasem, oprócz radnych, nikt do tej pory audytu nie widział, a przecież poszło na to ponad 107 tys. zł. Burmistrz bezpodstawnie uznał, że jest to dokument niejawny.
To się ma zmienić. Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował właśnie, że wadowicki burmistrz musi ten dokument upublicznić, ponieważ stanowi on dokument jawny. Sąd stwierdził, że burmistrz B. Kaliński dopuścił się w tym przypadku bezczynności, ale nie była to bezczynność z rażącym naruszeniem prawa.
Brak komentarzy