Piękny basen i... kredyt do spłacenia

Po ponad 30 latach użytkowania, andrychowskie kąpielisko wymagało gruntownego remontu.  - W zasadzie konieczna była przebudowa, która pozwoliłaby na stworzenie obiektu odpowiadającego aspiracjom andrychowian i standardom początku XXI wieku - podkreśla Jan Pietras, burmistrz Andrychowa.

Przypomnijmy, prace nad nowym obiektem rozpoczęły się już kilka lat temu. W 2005 r. koncepcję przebudowy basenu opracowali architekci: Alina i Jerzy Hnat ze spółki TRANS-GAZ z Sanoka. Rok później projekt był gotowy wraz z pozwoleniem na budowę. Jesienią 2007 r. nastąpiła rozbiórka starego basenu. We wrześniu 2008 r. doszło do podpisania umowy z wykonawcą obiektu - Przedsiębiorstwem Budowlanym "ZUR" Sp. z o.o z Gliwic, które zdołało wybudować obiekt wciągu roku.

Oddany do użytku pod koniec lata basen składa się z trzech niecek wykonanych z blachy nierdzewnej o łącznej powierzchni ponad 2 tys. m kw. Jedna to basen o wymiarach olimpijskich 50 m x 21 m, z ośmioma torami. Drugi - basen o nieregularnym kształcie - ma charakter rekreacyjny. Znajdują się w nim takie atrakcje jak dmuchawy, bicze wodne, grzybki, zjeżdżalnia, a nawet rwąca rzeka. Temperatura wody wynosi 23 stopnie Celsjusza. Kąpielisko posiada system pełnej filtracji wody. W największym basenie sportowym woda jest wymieniana co cztery godziny. Koszt wzniesienia andrychowskiego kąpieliska wyniósł ok. 20 mln zł netto. Jak podkreśla Jan Pietras, warto je było wydać, bo według opinii wielu fachowców - basen należy do najpiękniejszych obiektów odkrytych w kraju.

Tyle tylko, że ta inwestycja może cieszyć jedynie w okresie letnim. Zdaniem władz – basen będzie czynny od kwietnia do października. Wszystko zależy oczywiście od warunków atmosferycznych. Gdy będzie padał deszcz, gdy będzie zimno, na basen nie przyjdzie nikt. Nawet pomimo tego, że woda jest podgrzewana. To właśnie – zdaniem krytyków – jest najpoważniejszy mankament tej miejskiej inwestycji. Ich zdaniem, za podobną kwotę można było wybudować czynny całorocznie kryty basen, lub też – dwa w jednym – basen częściowo kryty, częściowo pod chmurką. Taki obiekt służyłby społeczeństwu przez cały rok. A kosztowałby pewnie podobnie.

Paradoksalnie, mimo pięknego obiektu w Andrychowie, w chłodne miesiące uczniowie z gminy Andrychów nadal będą dojeżdżać na kryte pływalnie do Kęt czy Wadowic. Tak samo jak wielu mieszkańców.  W ciepłe miesiące nie będzie problemu. Andrychowianie przyjdą na nowy basen tłumnie. Tak samo, jak przychodzili jeszcze na stary basen.

Teraz już nie ma odwołania. Basen został wybudowany i nikt nie będzie go przebudowywał. Inwestycja pochłonęła 23 mln zł (brutto) i całości są to pieniądze z kredytu. Zadłużenie miasto będzie spłacać przez 10 lat. Niektórzy obawiają się, że przez to podrożeją śmieci, droższa będzie woda, wyższe będą podatki, czyli wszystko to, co związane jest z gminą. Gigantyczny kredyt miasto musi bowiem spłacić. Czy rzeczywiście czeka nas fala podwyżek? Przekonamy się już niebawem.

- RC, MS