Ulica Słowackiego w Wadowicach zastała rozkopana jesienią ubiegłego roku przez firmę remontową. Do świąt przedsiębiorstwo uporało się z wymianą kanalizacji od skrzyżowania ul. Mickiewicza do skrzyżowania z ul. Krasickiego. Potem prace wstrzymano, gdyż na dobre zawitała zima. Ziemię skuł lód. - Nie było tak źle, bo niska temperatura utwardziła podłoże - wspominają mieszkańcy sąsiadujących uliczek.
Choć ul. Słowackiego jest zamknięta dla ruchu, o czym informują stosowne znaki (dozwolony jest tylko dojazd do ZS nr 1 i do domów), nikt nie stosuje się do zakazu!. Nic więc dziwnego, że wystarczyło kilka dni wyższych temperatur, by kierowcom zafundować piekło na ziemi.
Pulchna ziemia momentalnie została ujeżdżana przez kursujące non stop auta - również busy. Powstałe dziury, muldy i hopki przyprawiają kierowców o zawrót głowy. Jak się okazuje, mimo kłopotów cześć zmotoryzowanych nie traci humoru. - To prawie jak of-road - mówi z uśmiechem na twarzy kierowca... seicento. Widać takie rzeczy tylko.... w Wadowicach.
***Off-road - sport polegający na jeżdżeniu specjalnie przygotowanym samochodem po nieutwardzonych drogach.
marek-wad, 01.03.2010 21:06
bo w Wadowicach dają zarobić zazwyczaj miejscowym firmom -wykonawcom i podpisują umowy długoterminowe. Remonty ciągną się i ciągną w nieskończoność. Z Zatorską czy Krakowską było to samo. A Żwirki i Wigury miała być już dawno zrobiona a dalej robią. To samo ze Słowackiego
krl13, 28.02.2010 21:28
nieprawda, że \"takie rzeczy tylko... w Wadowicach\". drogi są wszędzie do d... :) np. droga przez Czaniec ... temat stanu naszych dróg uważam za zbytnio wyeksploatowany.