W środę (19.03) kilka minut przed południem ktoś zadzwonił na numer alarmowy 112 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego z informacją, że w budynku Sądu Rejonowego w Wadowicach podłożony jest ładunek wybuchowy.
Zgodnie z procedurami do akcji ruszyły wszystkie służby: straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Ewakuowano pracowników sądu i wszystkie osoby przebywające w budynku.
Po przeszukaniu budynku okazało się, że żadnej bomby w nim nie ma, a ktoś zrobił sobie głupi żart.
Dwie godziny po tym zdarzeniu policja zatrzymała 23-letniego mieszkańca Frydrychowic (gmina Wieprz), który prawdopodobnie jest sprawcą fałszywego alarmu. To z jego telefonu wykonano połączenie, od którego zaczęła się cała akcja. Mężczyzna jest przesłuchiwany.
Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, które nie istnieje grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Kilka miesięcy temu podoba sytuacja miała miejsce w Andrychowie. Sprawcę fałszywego alarmu bombowego szybko zatrzymano.
ZOBACZ: Sprawca fałszywego alarmu w Andrychowie zatrzymany przez policję
Brak komentarzy