Przypomnijmy, że antena Ery miała powstać na budynku przemiennikowni (zdjęcie-budynek na pierwszym planie), który należy do spółki "Termowad". Tuż obok znajdują się bloki mieszkalne i budynki prywatne. Przeciwni powstaniu anteny niemal w centrum osiedla mieszkaniowego byli mieszkańcy oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Stanowisko ludzi poparł nawet Urząd Miejski. Wiesław Wróbel, prezes „Termowadu”, który notabene jest spółką gminy, nie miał innego wyjścia, jak uniemożliwić powstanie nadajnika.
- Wycofałem się ze wszystkich ustaleń jakie były dotychczas w tej sprawie. Pojawiły sie protesty mieszkańców, więc należało je uwzględnić – informuje prezes Wiesław Wróbel. Decyzja jest ostateczna. Inwestor musi teraz poszukać innej lokalizacji.
Brak komentarzy