Teoretycznie obie drużyny miały równe szanse na zwycięstwo. Spotkały się ze sobą zespoły z dolnych rejonów tabeli: ostatnia Skawa (2 pkt) i Tuchovia (7 pkt). W rzeczywistości jednak wadowicka drużyna znacznie odstawała od rywali, którzy pewnie zainkasowali komplet punktów. Byli przede wszystkim byli szalenie skuteczni, co w futbolu jest przecież najważniejsze.
Goście od pierwszych minut ruszyli do ataku i już w 3 min mieli rzut karny, obroniony jednak przez bramkarza Skawy. Nie był to jednak zwiastun niczego dobrego dla wadowickiej drużyny prowadzonej przez Jacka Zarzyckiego. Do przerwy Skawa przegrywała 0-2, by ostatecznie ulec 1-4.
Skawa nadal na samym końcu IV-ligowej tabeli. Jeśli w zimie nie dojdzie w zespole do wzmocnień, to najpewniej Skawa spadnie do V ligi.
Brak komentarzy