- W gospodarstwie będącym ogniskiem choroby drób i ptaki ozdobne już zostały uśmiercone i zutylizowane. Ptaki były w nim hodowane wyłącznie na własne potrzeby. Podejrzenie o zakażenie tych ptaków pada na dzikie kaczki, które pływały w pobliskim stawie. Od momentu wykrycia ogniska na teren tego gospodarstwa nie ma wstępu, a przestrzegania zakazu pilnuje przebywający tam non stop patrol policji – informują władze gminy Sułkowice.
Teren w promieniu 3 km od ogniska ptasiej grypy uznany został za zapowietrzony. Na drogach wyjazdowych z Krzywaczki położone zostały także specjalne maty dezynfekujące.
Brak komentarzy