reklama
reklama

Witaj majowa jutrzenko [FELIETON]

MAGAZYN, Wiadomości, 01.05.2016 16:11, a
Upragniony weekend majowy pora zacząć.
Witaj majowa jutrzenko [FELIETON]

Usiadłem do pisania w piątkowe popołudnie i już jutro z rana ruszamy ze znajomymi do Wrocławia oderwać się trochę od szarej rzeczywistości. Felieton ten ukaże się zapewne w niedzielę, kiedy będziemy w najlepsze korzystali z czasu wolnego.

Majówka zawsze była dla mnie wyjątkowym okresem. Swego czasu spędzałem ją jeżdżąc do Bornego Sulinowa na dwudniową imprezę airsoftową na dużą skalę - tym razem obowiązkowy punkt rocznego harmonogramu wykreśliłem minionego weekendu, bawiąc się na największej w tej części Europy imprezie w Czechach. Oprócz skojarzeń ściśle związanych z moim hobby, weekend majowy to dla mnie flaga. Od kiedy pamiętam przy okazji świąt państwowych mój dom zdobiły barwy narodowe.

 

 

Los zadecydował tak, że w zeszłym roku przeprowadziłem się do mieszkania w Andrychowie i  jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobiłem było zakupienie flagi - nie wyobrażałem sobie, że w moim domostwie może jej zabraknąć. Jedenastego listopada z dumą wywiesiłem ją w oknie, co było dla mnie naturalne jak oddychanie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy wychodząc rzuciłem okiem na mój blok. Czterdzieści pięć mieszkań i trzy bandery. Z ręką na sercu, które płacze nad takim stanem rzeczy. Nigdy wcześniej nie zwracałem na to uwagi, dopiero po przeprowadzce…

Co za dziwny czas. Kiedy dojdzie do zamachów terrorystycznych, takich jak we Francji, połowa moich znajomych na Facebooku zmienia swój awatar na trójkolorowy w imię solidarności i ku pamięci zabitych. Kiedy obchodzimy święto niepodległości znikoma część z nich oddaje cześć osobom, które oddały życie dla naszej Polski. W czym życie Francuzów różni się od życia naszych przodków? Dlaczego cenimy je wyżej? Jest to dla mnie prawdziwie straszne. Czy nasz patriotyzm umarł? A może go przedefiniowaliśmy?

 

Dla pospolitego zjadacza chleba marsz z flagami i okrzykami dumy z obywatelstwa wiąże się teraz z kibolami, chuliganami. Kiedy głośny krzyk uszanowania ojczyzny tak stracił na wartości? Czy szczytem patriotyzmu jest teraz zakupienie koszulki z symbolem polski walczącej i rzucanie mięsa pod adresem Rosjan, czy Niemców? Chyba jednak nie tędy droga. Miłość do ojczyzny to szanowanie jej, ale nie kosztem innych nacji. Mimo historii jaka nas spotkała nie jesteśmy upoważnieni do wyzwisk i stawiania się wyżej, bo takie właśnie zachowanie pogrąża nasz naród w oczach obserwatorów, czyli wywiera całkowicie odwrotny skutek, niż chcieliśmy osiągnąć. Czy to nie smutne, że przeciętny dzieciak przy trzepaku nie wie kim był Józef Piłsudski, ale bez wytchnienia zasypie Cię faktami z życia gwiazdy ulubionego filmu?

 

Oczywiście nie wymagam, aby każdy niedorostek potrafił wyrecytować poczet królów polski, ale z drugiej strony - pamiętam jakie wrażenie na mnie zrobiła wizyta w Turcji i uwielbienie tamtych ludzi względem Mustafy Ataturka. To była taka prawdziwa miłość do człowieka, który został bohaterem narodowym dzięki swojej walce o kraj. My tak nie potrafimy. Dla nas szczytem polotu i finezji jest narzekanie na władze i obrzucanie się błotem tak, jakby nie dało się prowadzić takich rozmów kulturalnie.

Pora kończyć ten pełen żalu felieton. Żalu za niezrozumieniem wartości jakimi kierują się ludzie. Żalu za czasami, kiedy Polacy potrafili zaśpiewać swój hymn - nie tylko pierwszą zwrotkę i refren, ale chociaż drugą, tą o Bonaparte. A gdzie Czarnecki? Gdzie Basieńka? Na to może przyjdzie jeszcze pora, czego wszystkim nam życzę. Po kliknięciu “wyślij” i “odbębnieniu” felietonowej doli wywieszę flagę -  w końcu jutro już czasu mieć nie będę. Miłej majówki. Dużo słońca i odpoczynku dla wszystkich mieszkańców Beskidów.

 

 

Ketsok

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

stan, 02.05.2016 08:38

Piękny felieton, aż miło było przeczytać cieszymy się , że jego autor zamieszkał na naszej pięknej ziemi andrychowskiej . Życzymy aby wśród nas czuł się dobrze i był zawsze jedynie mile zaskakiwany ! . Wszystkiego najlepszego z okazji majówki oraz szczęśliwego powrotu z wizyty we Wrocławiu !