Do Prokuratury Rejonowej w Wadowicach wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przy projektowaniu pawilonu E. Doniesienie złożył zarząd powiatu ze starostą Teresą Kramarczyk na czele.
Sprawa toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. - Sprawdzamy czy nie doszło do nadużyć, przekroczenia uprawnień i działania na szkodę powiatu przy projektowaniu inwestycji – podkreśla Jerzy Utrata, prokurator rejonowy. W zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, władze powiatu wskazują, że ZZOZ w Wadowicach naraził urząd na straty finansowe, doprowadzając do stworzenia projektu pawilonu niezgodnego z oczekiwaniami zarządu.
W piątek (2.09), mimo usilnych prób nie udało się nam skontaktować, ani Krystyną Grzesiek - dyrektor szpitala powiatowego, ani starostą Teresą Kramarczyk. Obie panie były nieuchwytne dla mediów. Jak się dowiedzieliśmy, w południe odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu powiatu, w którym wzięły udział zainteresowane strony. Czy zostały podjęte jakieś decyzje - na razie nie wiadomo.
Przypomnijmy, że to dyrekcja wadowickiego ZZOZ-u zleciła opracowanie projektu nowego pawilonu szpitalnego. Kosztowało to 900 tys. zł. To właśnie ten projekt jest teraz głównym źródłem problemu. Nie spełnia on oczekiwań władz powiatu, są podejrzenia o jakieś nieprawidłowości. Stąd właśnie wzięło się doniesienie do prokuratury. Na dzień dzisiejszy postępowanie administracyjne w sprawie budowy pawilonu E jest zawieszone. Wszystkie dokumenty prześwietla prokuratura. A to z pewnością potrwa kolejne miesiące.
Brak komentarzy