Dochód z cegiełek przeznaczony zostanie nie na nowy kościół, jak to bywało kilkanaście lat temu, a na organy.
W ten sposób wadowicka parafia apeluje do mieszkańców o pomoc finansową konieczną do pokrycia kosztów budowy nowego instrumentu. Pomysł sprzedaży cegiełek wspierających budowę nowych organów kościelnych, pojawił się wśród samych parafian. Puszczone w obieg cegiełki można już kupić w kancelarii parafialnej lub na stoisku z pamiątkami w bazylice.
Blankiety mają różne nominały - od 10 zł, aż po 200 zł. Mimo wstępnych planów zrezygnowano ze sprzedaży cegiełek w sąsiednich parafiach. Jak mówi ksiądz proboszcz Jakub Gil, stało się tak z dwóch powodów. Pierwszym jest brak zezwolenia kardynała na zbiórkę pieniężną. Zgodnie z zasadami kościelnymi taką zgodę mogą uzyskać parafie, które budują lub rozbudowują kościoły.A budowa organów formalnie jest tylko wyposażeniem parafii.
- Drugi powód jest jeszcze ważniejszy, mianowicie: inne parafie wyśmiałyby się z wadowickiej wspólnoty, gdyby u nich żebrano o pieniądz. Przecież większość uważa, że Wadowice to pod każdym względem eldorado. Któż też z naszych parafian nie sądzi, że proboszczowi wadowickiemu pod każdym względem w naszej parafii jest jak najlepiej. Opływa w wszelkie dobra materialne i duchowe - uważa ks. Jakub Gil. Dlatego rozprowadzanie cegiełek ograniczy się tylko do miejscowych parafian, a także pielgrzymów.
Brak komentarzy