Policjanci z Komisariatu Policji w Andrychowie zatrzymali 47- letniego mężczyznę bez stałego miejsca zamieszkania, podejrzanego usiłowanie wymuszenia rozbójniczego. Policjanci udowodnili mu popełnienie jeszcze dziesięciu innych przestępstw.
25 sierpnia policjanci zostali powiadomieni przez 47 - letniego mieszkańca Andrychowa, o mężczyźnie, który zażądał od niego kilkuset złotych w zamian za tzw. "ochronę".
- Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze, którzy ustalili personalia sprawcy i jeszcze tego samego dnia zatrzymali go na terenie Andrychowa – informuje nas Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik KPP Wadowice.
Policjanci zebrali dowody wskazujące na fakt, że zatrzymany stoi jeszcze za dziesięcioma innymi przestępstwami m. in. wymuszeniem rozbójniczym, spaleniem budynku gospodarczego, kradzieżami mienia, uszkodzeniem ciała, znieważenia funkcjonariuszy publicznych i groźbami karalnymi na szkodę różnych mieszkańców Andrychowa.
Mężczyzna dopuścił się tych przestępstw w warunkach recydywy będąc wcześniej karanym za podobne czyny.
AKTUALIZACJA: 2015-08-28
27 sierpnia Sąd Rejonowy w Wadowicach wydał postanowienie o areszcie tymczasowym wobec 47-latka podejrzanego o 11 przestępstw.
Mężczyzna został zatrzymany po tym jak jeden z mieszkańców w Andrychowa powiadomił policjantów o mężczyźnie, który zażądał od niego kilkuset złotych w zamian za tzw. "ochronę". Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze, którzy ustalili personalia sprawcy i jeszcze tego samego dnia zatrzymali go na terenie Andrychowa.
- W trakcie prowadzonego postępowania policjanci zebrali dowody wskazujące na fakt, że zatrzymany stoi jeszcze za dziesięcioma innymi przestępstwami m. in; wymuszeniem rozbójniczym, spaleniem budynku gospodarczego, kradzieżami mienia, uszkodzeniem ciała, znieważenia funkcjonariuszy publicznych i groźbami karalnymi na szkodę różnych mieszkańców Andrychowa - informuje Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik KPP Wadowice.
Wymieniony dopuścił się przestępstw w warunkach recydywy będąc uprzednio karany za przestępstwa podobne.
Podejrzany wprost z sali sądowej trafił do jednego z aresztów śledczych gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące. W tym czasie policjanci będą zbierać materiał dowodowy. Za powyższe przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
szpp, 27.08.2015 12:01
koszmar że tacy ludzie łażą po ulicach