Kilka lat temu przedłużająca się przebudowa wadowickiego rynku dała się mieszkańcom mocno we znaki i prawdopodobnie była jedną z przyczyn wyborczej porażki burmistrz Ewy Filipiak. Inwetsycja kosztowała prawie 10 mln zł.
Teraz w mieście rządzi burmistrz Mateusz Klinowski, który w poprzedniej kadencji będąc wówczas radnym mocno krytykował sposób przeprowadzenia remontów w centrum miasta wykonywanych przez firmę Mostostal Warszawa i podwykonawców.
W czwartek (16.04) na płycie wadowickego rynku zorganizowano przegląd gwarancyjny. Podczas spotkania burmistrz po kolei wskazywał przedstawicielom wykonawcy i inspektorowi nadzoru źle położone i wypadające kostki, „pływające” płyty, zapadające się studzienki. W zasadzie zastrzeżeń nie złożył tylko do nowej fontanny i ulicy Mickiewicza.
Co dalej? Będzie kolejny remont? Wskazane przez władze miasta usterki udokumentowano, a inspektor nadzoru budowlanego potwierdził pewien zakres usterek i zgodził się z przyczynami ich wystąpienia. Przekonywał jednak, że na budowie użyto materiałów dobrej jakości, atestowanych.
Gmina zamierza dochodzić od wykonawcy naprawy w ramach gwarancji.
Brak komentarzy