W niedzielę (4.02) na Babiej Górze utknęła dwójka turystów. Panowały tam bardzo trudne warunki atmosferyczne, padał śnieg i wiał silny wiatr, a widoczność była bardzo ograniczona.
Po otrzymaniu informacji o zaginięciu, do akcji ruszyli ratownicy Sekcji Babiogórskiej Grupy Beskidzkiej GOPR. Do pomocy została także zadysponowana Grupa Podhalańska GOPR.
Jak się okazało jedna z turystek, doznała urazu stawu kolanowego i nie była w stanie poruszać się dalej o własnych siłach. - Została przetransportowana w noszach SKED do miejsca, gdzie dojechał zespół ratowników quadem i dalej z poszkodowaną udał się w kierunku Stańcowej Polany – informuje GOPR.
tomas, 06.02.2018 13:59
Bo w górach ważna zimna głowa..a nie ciepłe nogi ;_0