W środę (27.02) wieczorem strażacy interweniowali w dwóch miejscach: płonęły suche trawy w Łękach k. Kęt oraz w Andrychowie w okolicach tzw. starej cegielni. W akcjach gaśniczych uczestniczyli strażacy z kilku jednostek
W ostatnich dniach to już kolejne tego typu pożary w regionie.
Kto podpalił? Na razie nie wiadomo. Samo się na pewno nie podpaliło. Być może policjantom uda się ustalić podpalaczy.
Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej apelują o rozwagę. W przypadku ustalenia sprawcy straż pożarna lub policja może ukarać mandatem od 50 do 500 zł, a w razie odmowy sprawa jest kierowana do sądu.
Proceder wiosennego wypalania traw ma też konkretny, niekorzystny dla nas wszystkich wymiar finansowy. Jedna godzina walki z płonącą łąką kosztuje dziś przeciętnie 550 zł, na co składa się koszt przejazdu kilku kilometrów przez jeden lub dwa samochody gaśnicze z udziałem od 6 do 12 strażaków.
ŁĘKI
foto: czytelnik
-JOE-, 28.02.2019 09:15
Minimalna kwota mandatu powinna być wielokrotnie wyższa od kosztów akcji gaśniczej i te pieniążki powinny być przekazane dla odpowiednich służb a nie wchłonięcia przez biurokrację. Oczywiście oprócz mandatu kara pozbawienia wolności od 7 dni wówczas skączy się wypalanie traw.