W poniedziałek (10.02) po południu w Bielanach k. Kęt policjanci próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę honda civic. Auto nie posiadało tablicy rejestracyjnej. Kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać.
Za uciekinierem ruszył radiowóz na sygnałach.
- Niestety włączone sygnały, wywołały zupełnie inną od spodziewanej, reakcję kierowcy -- relacjonuje Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Zamiast zjechać na pobocze znacznie przyspieszył. Jechał z dużą prędkością wąską i krętą uliczką, przez co stwarzał duże zagrożenie dla innych kierowców, którzy nagle hamowali i zjeżdżali na pobocze. Po kilku minutach kierowca hondy zdecydował się na desperacki o tej porze roku krok, i wjechał na pole uprawne, aby na skróty dotrzeć do ulicy biegnącej po drugiej stronie pola. Powyższy manewr przewidzieli policjanci, wiec zawrócili i po chwili byli w już w miejscu do którego próbowała dotrzeć brnąca w błocie honda. Funkcjonariusze błyskawicznie wyciągnęli z pojazdu mężczyznę, którym okazał się 28 – letni mieszkaniec Osieka. Był on od kilku miesięcy poszukiwany przez oświęcimską Prokuraturę Rejonową w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw kryminalnych. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto samochód nie posiadał aktualnych badań stanu technicznego.
Poszukiwany trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy Policji. Na podstawie zebranych dowodów został mu przedstawiony zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Za popełnione przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: policja
oshin22, 11.02.2020 12:53
Ma się tą fantazję...