18 lipca, w Kętach doszło do kolizji drogowej, którą spowodował 51 – letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego. Mężczyzna kierując samochodem dostał ataku epilepsji. W porę jednak zareagował jeden z kierowców uniemożliwiając dalszą jazdę, jak sądził, nietrzeźwemu sprawcy kolizji.
Jak informuje policja, do zdarzenia doszło tuż po godz. 9.00 w Kętach, kiedy 54 – letni mieszkaniec Łęk, jadąc swoim samochodem zauważył, że kierowca znajdującego się przed nim volkswagena golfa jedzie slalomem.
W pewnym momencie kierujący VW uszkodził znak drogowy, a następnie zarysował bok jadącego z przeciwka samochodu marki Seat, przy czym nawet nie zwolnił. Wtedy mieszkaniec Łęk powiadomił Policję, a sam udał się za pojazdem. Po przejechaniu kilkuset metrów, na ulicy Kościuszki, kierowca golfa zatrzymał się. Ten moment wykorzystał mieszkaniec Łęk. Błyskawicznie znalazł się przy drzwiach auta i ujął kierowcę. Wtedy z pomocą pospieszył mu również poszkodowany kierowca Seata. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci i przejęli mężczyznę, którym okazał się 51 – letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego.
Kierowca sprawiał wrażenie nietrzeźwego, jednakże policjanci nie wyczuli woni alkoholu, a ze słów które zdołał wypowiedzieć wynikało, że właśnie przeszedł atak epilepsji. Na miejsce natychmiast zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy zabrali 51 – latka na dalsze badania.
- Na duże podziękowania zasługuje mieszkaniec Łęk, który widząc podejrzane zachowanie innego kierowcy, nie zlekceważył zagrożenia. Pojechał za nim i doprowadził do przerwania stanowiącej zagrożenie jazdy, która mogła zakończyć się tragedią na drodze - podkreślają policjanci.
źródło: policja
Mieszkaniec2, 20.07.2018 18:27
,,groźna choroba,, proponuje wpierw przeczytac o tej chorobie neurologicznej tym co tu pisza newsy , bo tytul powala niewiedzą.