To konsekwencja afery w wadowickim wymiarze sprawiedliwości, ujawnionej na początku marca przez TVN24. Wcześniej sprawę wykryła prokuratura. Okazało się, że sędzia wadowickiego sądu wydawał wyroki w sprawach, w których oskarżała z ramienia prokuratury jego żona.
Tymczasem zgodnie z prawem sędzia powinien wyłączyć się z orzekania w sprawach, w których żona była prokuratorem. Nie zrobił tego.
Jak informuje Radio Kraków, po przeglądzie wszystkim postępowań stwierdzono konieczność wznowienia aż 58 postępowań, w których zapadły już prawomocne wyroki. Te sprawy będą prowadzone prawdopodobnie od początku.
Jak informuje Radio Kraków, niewykluczone, że sędzia będzie miał postępowanie dyscyplinarne.
Według kodeksu postępowania karnego, sędzia powinien wyłączyć się od udziału w sprawie, jeżeli "jest małżonkiem strony lub pokrzywdzonego albo ich obrońcy, pełnomocnika lub przedstawiciela ustawowego albo pozostaje we wspólnym pożyciu z jedną z tych osób".
Keson, 02.04.2019 18:55
Choroba sędziów i prokuratorów ROZTARGNIENIE wypływa na jaw