Zakazy wejścia do lasów „do odwołania” wydały Nadleśnictwa niemal w całym województwie małopolskim. Wiąże się to z pandemią koronawirusa. Leśnicy zauważyli ogromny przyrost nieodpowiedzialnych grupek turystów, dlatego wystosowali odpowiednie zakazy.
Sytuacja w Nadleśnictwie Andrychów jest zgoła inna.
Jak informuje Nadleśniczy Nadleśnictwa Andrychów Jerzy Potocki: - Na razie nie zauważyliśmy znaczących ruchów turystów na szlakach. Nasze ekipy patrolują teren nadleśnictwa i jeżeli zauważyli by większe grupy turystów, będą reagować. Póki co, nie ma potrzeby zamykania szlaków na terenie naszego Nadleśnictwa.
Zenobiusz Kuśmider, 24.03.2020 12:32
Najgłupszy zakaz o jakim słyszałem. Zakaz wchodzenia do lasu w grupach czy cos w tym rodzaju to ok. ale zakaz całkowity? bo co kornika drukarza zarażą?