W niedzielę (13.05) jednemu z mieszkańców bloku przy ul. Krakowskiej skradziono dywan wart 600 zł. Policja interweniowała po tym, jak jeden z mieszkańców zatrzymał na gorącym uczynku złodzieja, który prawdopodobnie był częstym gościem starej opuszczonej willi przy ulicy Krakowskiej.
Ale to nie wszystko. Pijackie awantury, kradzieże, wypróżnianie się pod murami bloków ul. Krakowskiej – to tylko niektóre z zarzutów jakie przedstawiają mieszkańcy uczestnikom wieczornych libacji przy „Willi”.
Obiekt (znajdujący się obok dawnej bramy wjazdowej AZPB) od kilkudziesięciu lat jest opuszczony, popada w ruinę, a ponieważ teren jest nieogrodzony, upodobali go sobie okoliczni amatorzy trunków.
Okoliczni mieszkańcy omijają to miejsce szerokim łukiem, czy gmina czeka aż w końcu dojdzie do tragedii? Lokatorzy są zastraszeni i jak widać, nie mogą czuć się bezpiecznie.
Obiekt znajduje się blisko centrum miasta, a wygląda jak rodem z horrorów klasy B. Mieszkańcy okolicznych bloków martwią się nie tylko o swój dobytek, ale także o dzieci, które wracając ze szkół, skracają sobie drogę przechodząc obok „Willi”.
`, 17.05.2018 16:29
"Pijackie awantury, kradzieże, wypróżnianie się pod murami bloków ul. Krakowskiej "..."Obiekt znajduje się blisko centrum miasta, a wygląda jak rodem z horrorów klasy B." .............................................. A kto jest gospodarzem Andrychowa ??? wie ktoś ???
Nostradamus, 17.05.2018 15:26
To musiała być kiedyś piękna willa. Odremonyować i będzie jeszcze pięknie wyglądć. Budynek ma coś w sobie. Albo jak to u nas bywa , zasłonić banerem.
Mieszkaniec2, 17.05.2018 14:52
To właśnie Andrychów centrum miasta ale policja,staż miejska nie może tam ruszyć się zbierać tych pijoków, kolejna sprawa dlaczego znów piękny budynek jest pozostawiony sam sobie o nic tu sie nie dba .