Podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Andrychowie biorący udział w Mszy Świętej kwestujący, zostali wyrzuceni z kościoła przez kościelnego.
Tak relacjonuje nam to uczestniczka tego przykrego incydentu (która z wiadomych przyczyn woli pozostać anonimowa):
„Od 8 rano kwestowałyśmy. Poszłyśmy na Msze do parafii św. Stanisława na osiedle na godzinę 10:00. Z racji, że nie byłam jeszcze tego dnia na Mszy a na ogół chodzę to podeszłyśmy z koleżanką pod drzwi główne do kościoła i tam stałyśmy do momentu gdy Pan Kościelny chodził z tacą i zbierał ofiarę od wiernych. Podszedł do nas i powiedział, że mamy wyjść w tym momencie za bramę gdyż proboszcz poniekąd zakazał osobom wspierającym WOŚP być na terenie kościoła , podkreślił że jest to miejsce święte i wszystko będzie na kamerach, że nie przestrzegamy zdania księdza proboszcza. Gdy powiedziałam, że chciałam po prostu być na Mszy , pan kościelny odparł że albo wspieram WOŚP albo jestem na Mszy".
Jednak to nie koniec:
„Później niestety jeszcze dwa razy powtórzył, że mamy wyjść za bramę i tam ewentualnie możemy sobie stać. Gdy raz jeszcze powiedziałam że chce być na Mszy, usłyszałyśmy tylko wyraźne: „za bramę!”.
Wyszłyśmy więc i później małżeństwo które stało przed nami i słyszało całą tą sytuacje, spytało nas czy ten pan nas wyrzucił. Powiedziałyśmy że tak i dopiero później zobaczyłam post na Spotted Andrychów, którego co ciekawsze nie my napisałyśmy.
Wpis na facebooku, od którego wszystko się zaczęło.
Na kolejnej Mszy o 11:30 jeden z księży z parafii św. Stanisława podszedł do kwestujących przed kościołem i wrzucił pieniądze do puszki, życząc kwestującym powodzenia w akcji.
W parafii nikt nie chciał nam komentować opisanej przez wolontariuszkę sytuacji.
W niedzielę podobnie było przed klasztorem oo. bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do kwestujących podszedł zakonnik i kazał opuścić teren klasztoru, twierdząc, że uczestnicy kwesty nie mają zgody od Kustosza.
Dodajmy, że mimo tych sytuacji, sztaby WOŚP w regionie zebrały rekordowe kwoty.; Sztab WOŚP w Andrychowie zebrał 127,116 zł i jest to rekordowa kwota w historii działalności tego sztabu. W Andrychowie zorganizowano także akcję krwiodawstwa. Krew oddało 40 osób, udało się zebrać 18 l krwi.
Z kolei sztab WOŚP w Wadowicach zebrał 165,339 zł. Tu również padł rekord.
Wolontariusze WOŚP w Kętach zebrali 94,025 i również jest to rekordowa kwota.
fasolio, 19.01.2019 01:01
Do aleocochodzi, Niech żyje PiS. cyt. "pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście sprasowani i obciążeni, a ja wam Damukojenie" ew Mateusza 11,28.
aleocochodzi, 18.01.2019 14:31
Przykre incydenty- ile ich było, sto, dwieście, a może tylko jeden? Na ogół chodzę- jak to rozumieć? W myśl hasła "róbta co chceta" to czasem idę jak mi się zachce. fasoli poszukaj sobie danych ile kosztuje służba zdrowia. Te drobne śrubki z tych zbiórek to jakiś promil tylko w celach lewackiej propagandy, no i oczywiscie niewysychające źródełko dla złotego melona i mrówek calych i ich ćwierci.
specnarz, 18.01.2019 11:44
Takie samo zwalczanie konkurencji jak w polityce. Ale puszki należało schować.
martynowski, 18.01.2019 10:13
ja tam jestem murem za kościelnym :)
yorg, 18.01.2019 08:56
do Tomasz Sylwia Tur jakby dziewczynki miały tace jak kościelny to mogły . Przeczytaj co sam napisałeś i skieruj to do kościelnego. Jak nie dla księży to wynocha tak.
fasolio, 18.01.2019 08:20
No niestety znów rządzi ksiądz pieniądz, bo co niby z wośp mają księża, ich stać na leczenie prywatnie no i nie mają dzieci ( niektórzy )... więc czarnego strata. Trochę przykro, że taki kościół mamy!?
Sprawiedliwosc, 17.01.2019 22:46
Wystarczyło na czas mszy schować puszki i nie było by problemu . Z jednej strony jest to incydent , a z drugiej może być to prowokacja ...