Szymon Sarach cierpiał na dystrofię mięśniową duchenne'a. Statystyczne choroba ta zdarza się raz na 3,5 tys. urodzeń wśród chłopców.
Pierwsze objawy dystrofii mięśniowej w przypadku Szymona dały o sobie znać kiedy miał 5 lat. Przez 20 lat choroby nie poddawał się, walczył i starał się żyć normalnie. Niedawno w wieku 24 lat został magistrem rusycystyki.
Przez ostatnie lata w walce z ciężką chorobą Szymona wspierało mnóstwo ludzi, organizując koncerty charytatywne i inne akcje, z których dochód przeznaczany był rehabilitację Szymona.Swoje życie opisywał na blogu: szymon-sarach.blogspot.com/
Niestety, 11 maja Szymon zmarł.
"Dziś na swoją Planetę powrócił Wielki Mały Książę – Szymon Sarach, absolwent naszego Liceum.
My wszyscy , którzy mieliśmy zaszczyt go poznać, już dziś patrzymy w Niebo przekonani, że zajął najpiękniejsze miejsce w konstelacjach niebieskich.
Jasnym światłem świecił już przecież tutaj, na ziemi, będąc wśród nas.
Mimo choroby i towarzyszącego jej bólu, kochał życie i ludzi.
Jego pogodna twarz była dla nas wszystkich mapą najważniejszych wartości. Zawstydzał nas wolą walki, pokorą i radością z każdego dnia.
Szymonie! Siłaczu! Wielki Mały Książę!
Dziękujemy! "- czytamy na stronie LO Andrychów
Uroczystości pogrzebowe odbędą się 13 maja o godz. 14:00 na cmentarzu w Andrychowie.
Ostatni wywiad
Z Szymonem rozmawialiśmy w styczniu tego roku. Był naprawdę niezwykłym człowiekiem. Zobaczcie tę rozmowę.
Brak komentarzy