"Do 11 kwietnia br. w nabożeństwach może uczestniczyć tylko 5 os., zaś od 12 kwietnia limit wzrasta do 50 osób. Jako kapłani zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu parafian będzie chciało w święta uczestniczyć we Mszy świętej. Chcemy wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom, stąd zachowując limit 50 osób, zwiększamy ilość Mszy świętych. Na Mszę świętą w I i II dzień świąt będzie można przyjść na tę godzinę, na którą wyznaczony jest nasz rejon kolędowy. Msza święta bez kazania i ogłoszeń będzie odprawiana co godzinę. Prosimy o przestrzeganie tego porządku. (...) Powyższa propozycja zwiększonej ilości Mszy świętych w święta będzie możliwa, tylko wtedy kiedy rząd nie narzuci innego modelu limitu osób uczestniczących w jednym zgromadzeniu"- informują księża z Zatora, zastrzegając że w sytuacja może się jeszcze zmienić, jeśli rząd zmieni przepisy i nie zezwoli na udział 50 osób we mszy już od 12 kwietnia i dodają:"Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że Biskup diecezjalny udzielił dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej do odwołania. Dyspensa jest skierowana do:
– osób w podeszłym wieku,
– osób z objawami infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura, itp.),
– dzieci i młodzieży szkolnej oraz dorosłych, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią opiekę,
– osób, które czują obawę przed zarażeniem.
Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność na Mszy niedzielnej we wskazanym czasie nie będzie grzechem."
- dodają księża z Zatora.
Zenobiusz Kuśmider, 09.04.2020 10:21
Myślę ze dobrze byłoby wprowadzić oznaczenie miejsc w ławkach (np. biała kartka A4) tak aby te 50 osób siedziało w miarę równych odstępach od siebie. I może jakiś system zapisów na konkretne godziny - bo tak to ludzie będą chodzić od rana co godzinę i większość i tak nie wejdzie.
adam, 06.04.2020 23:17
Przecież to będzie zbrodnia ze strony rządu, że z powrotem w środku epidemii zmieniają z 5 osób do 50 osób i kościoła, że potrafią to w tak perfidny sposób wykorzystać. Gdyby było 5 osób to by się im nie opłacało 16 mszy odprawiać dziennie. A tak proszę. Przecież nikt nie będzie odkażał tych kościołów co godzinę. Czy księża nie rozumieją, że sami łamią piąte przykazanie - NIE ZABIJAJ. Takie coś byłoby możliwe, gdyby wszyscy którzy byli na tych mszach mieli narzuconą minimum 2 tygodniową kwarantannę. Inaczej to co robi kościół to ZBRODNIA
bracki7, 06.04.2020 11:35
Zapomniałem dopisać. Tak to jest, jak liczy się tylko KASA..
bracki7, 06.04.2020 11:14
cudownie.. 16 (mszy) x2 (dni) x50 osób to daje spotkanie w jednym miejscu 1600 osób w czasie epidemii.. i to tylko w Andrychowie. A przypominam, że wirus jest żywotny w aerozolu (w powietrzu) i na powierzchniach przez parę godzin. A widząc skale pomocy kościoła (ZERO) to już widzę jak po każdej mszy wietrzą i dezynfekują kościół.. przecież biedacy na to nie zarobią.. Dalej idąc. Zakładając, że każda z tych osób ma przynajmniej dwóch krewnych, z którymi mieszka, to już mamy potencjalnych 4800 osób teoretycznie mających kontakt. A w Andrychowie mamy 2 kościoły.. I teraz, zakładając, że w Polsce mamy nieco ponad 10 000 parafii, i każda wpadnie na taki fantastyczny pomysł, to mamy samych tylko "wiernych idiotów" 16 mln.. i cały misterny plan z siedzeniem w domu przez parę tygodni weźmie w łeb.. cudowna religia.. cudowna organizacja.. na miarę XXI wieku
stachurski300, 06.04.2020 02:12
tak tak tak tak
Bryndza, 05.04.2020 20:56
Ja troszkę z innej beczki kieruje swoje słowa. Burmistrz Kęt tak strasznie broni żeby nie organizować wyborów tak . Wszyscy robią z tego relacje tak . Wiele gmin już zrezygnowało z obchodów swoich dni miast tak . A co Kęty zrobiły nadal nie odwołały tak. I oczywiście jutro usłyszymy że jednak jest decyzja I nie będzie dni Kęt również pewno tak . Śmieszne jest to ze robi zadymę o wybory ,a dni Kęt nadal są nieodwołalne tak. Bez komentarza dalej.
stachurski300, 05.04.2020 20:43
ależ was rąbią w balona wszystko to ściema przed prawdziwym testem
kaczor, 05.04.2020 20:27
po pierwsze zobaczymy co rząd. po drugie - jednak Polska to nie Włochy gdzie zresztą ludzi już nie wytrzymują obostrzeń i bynajmniej nie w kościołach tylko na targach miejskich ich pełno. Po trzecie - zauważyłem że najwięcej do powiedzenie mają ci o których szło się obić jeszcze kilka dni temu w Biedronce. Chciałem też zauważyć że spora część Polski normalnie pracuje. Jutro ja i mi podobni znowu idziemy do nie małego zakładu pracy. Specjalistycznych maszyn do domu nie da się przenieść.
cath, 05.04.2020 19:18
Boje się ze znacznie za wcześnie.Kiedy Ojciec Św. zamykał Watykan dla wiernych nasi hierarchowie opowiadali w mediach o trochę cięższej grypie i mocy wody święconej.Raczej bym myślał o nasileniu izolacji a nie zachowywaniu się jak stado owieczek idących na...